Unihokeiści prężnie działają w AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. To sekcja uczelniana, która zrzesza obecnie 35 członków.
Na treningach jest tylu chętnych do grania, że Bartłomiej Fliegner – szef sekcji myśli o podzieleniu zespołu na dwie grupy – podstawową i zaawansowaną. Mimo tłoku na treningach unihokeiści są otwarci na nowych graczy. Drużyna trenuje w poniedziałki i czwartki o 19:00 w hali przy ul. Prostej.
– Drzwi są otwarte, być może trafi się osoba sumienna, utalentowana. Chcemy się rozwijać – zapewnia Bartłomiej Fliegner.
Co ciekawe z mężczyznami ramię w ramię grają przedstawicielki płci pięknej.
– Mamy aktualnie cztery dziewczyny w sekcji. Bardzo sobie radzą. Zawsze je chwalimy. Nie są lepiej traktowane, nawet nie chcą być lepiej traktowane. One chcą grać jak równy z równym. To jest kontaktowy sport, więc też na treningu nie ma co grać ostro. O kontuzję jest łatwo – tłumaczy Fliegner, który zaznacza, że szatnie są… osobno.
Sekcja unihokeja 17 czerwca organizuje całodniowy turniej w Zielonej Górze, w którym wystąpi osiem zespołów z całej Polski. – Szykuje się bardzo fajna impreza, będzie też można zdobyć uprawnienia sędziowskie – zachęca Fliegner.
Unihokeiści mają jednak marzenia, które dotyczą startu w rozgrywkach ligowych. AZS chciałby się zgłosić do rozgrywek już w przyszłym sezonie i z sekcji uczelnianej, stać się sekcją ligową.
– Szansa jest bardzo duża, bo jesteśmy sekcją, która bardzo dużo daje naszemu AZS-owi pod względem ilości członków i imprez, którymi promujemy AZS. Mamy też dużą liczbę osób, która gra na bardzo dobrym poziomie i chcemy się jeszcze bardziej rozwijać, ażeby się rozwijać musimy iść do ligi, która jest w Opalenicy. Jest system turniejowy. Mamy nadzieję, że nasz wniosek przez radę AZS-u zostanie dobrze przyjęty.
Ligowe zmagania rozpoczynają się we wrześniu i przeważnie jest to ok. 10 turniejów.
Rozmowa z B. Fliegnerem