Nie ocenia się książki po okładce, a ta przygotowana na 50 lat AZS w Zielonej Górze wygląda znakomicie, a do tego ciekawe treści kryje też w środku.
Monografię „Pięćdziesiąt lat zielonogórskiego AZS” przygotował dr Tomasz Grzybowski i dr hab. Radosław Domke. To była ekspresowa praca, bo autorzy chcieli zdążyć na jubileuszową galę. Udało się! Publikacja trafiła do rąk zaproszonych gości, byłych i obecnych AZS-iaków.
– Dla mnie to była przygoda. To jest moje życie. Strasznie się bałem ją otworzyć, bo to jest 20 lat mojego życia. Byłem bardzo mocno emocjonalnie związany ze zbieraniem materiałów do książki. Porównując to do innych działalności naukowych, była to naprawdę wielka przygoda – opowiadał w rozmowie z Krystianem Machalicą dr Tomasz Grzybowski.
Kierownik Studium Wychowania Fizycznego i Sportu zdaje sobie sprawę, że jest jednym z niewielu, którzy musza znać odpowiedź na każde pytanie dotyczące historii akademickiego sportu w Winnym Grodzie. Jak dr Grzybowski postrzega funkcjonowanie AZS-u?
– AZS ma zaszczepiać wśród studentów zamiłowanie do aktywności fizycznej. Myślę, że AZS tę rolę wypełnia w sposób znakomity. Dzięki wsparciu uczelni stworzyliśmy warunki wręcz modelowe dla studentów. 50 lat sportu i AZS-u były wyjątkowe.
Cała rozmowa Krystiana Machalicy nagrana tuż po gali 50-lecia AZS-u do wysłuchania poniżej.