Prace nad rekomendacjami do budżetu obywatelskiego Zielonej Góry wciąż są w toku. Swoje propozycje na sesji rady miasta przedstawi klub radnych PO. Zbierają je także społecznicy i Zielonogórska Rada Działalności Pożytku Publicznego. W opracowaniu regulaminu konsultacji społecznych w sprawie budżetu uczestniczy m.in. Radosław Brodzik.
Brodzik nie ukrywa, że pomysły PO na budżet obywatelski były dużym zaskoczeniem. Informacja o nich dotarła do strony społecznej za pośrednictwem mediów. Klub radnych podkreśla, że ich strategia dla budżetu jest otwarta na wszelkie zmiany, ale zdaniem Radosława Brodzika nie da się jej pogodzić z projektem społecznym.
– Jesteśmy głęboko zaniepokojeni i rozczarowani tym, że nie udało nam się spotkać wspólnie z klubem Platformy Obywatelskiej, gdy pisali projekt. Myśmy wyliczyli, że to jest w tej chwili 20 godzin naszej pracy, którą włożyliśmy w te rekomendacje. Punkt po punkcie przerabialiśmy różne projekty uchwał czy obowiązujące uchwały w różnych miastach, bo to nie jest też tak, że wymyślamy nie wiadomo co nowego. Jeżeli porównamy się do młodych miast z budżetem obywatelskim, to przerobiły one oświatę, procesy głosowania i wiele innych spektrów.
Różnica między projektem PO a rekomendacjami społecznymi to m.in. wizja zaangażowania zielonogórzan i władz.
– Uważamy jako strona społeczna, że czas mieszkańców zaangażować mocniej niż tylko do samego aktu głosowania. Robimy to wzorem innych miast, które dobrze sobie radzą. Wprowadzanie pewnych regulacji musi się odbywać w konsultacji z prezydentem miasta.
Na wtorkowym spotkaniu z prezydentem społecznicy podnosili m.in. kwestię podziału miasta na okręgi objęte budżetem obywatelskim. O tym więcej w całym zapisie rozmowy.
Rozmowa na 96 FM – Radosław Brodzik