Jak wspomniałem, nie mamy tu w zasadzie nic nowego. Duch szkockiej grupy Mogwai, który unosił się nad EPką sprzed kilku lat nadal towarzyszy brzmieniu tego wydawnictwa, dziś do tych inspiracji panowie dokładają shoegaze (czyli przede wszystkim zespoły Ride i My Bloody Valentine) czy The Cure (chodzi tu przede wszystkim o wokal), czyli kierunek: Wielka Brytania. Na szczęście nie jest to kopiowanie cudzych pomysłów, to raczej twórcze czerpanie z tradycji brytyjskiego grania na drodze do odnalezienia własnego stylu.
Brak tu hitów, piosenek przebojowych, nośnych refrenów i tym podobnych. Nie ma popisów instrumentalistów, barwa wokalisty nie poraża oryginalnością, same kompozycje zresztą też nie. California Stories Uncovered mają na nas inny sposób. Tego albumu nie ocenia się po oddzielnych utworach, jest na to zbyt spójny. Co ważne, mimo iż płyta stanowi swego rodzaju monolit, nie jest nudna. Kompozycje, w większości ponad pięciominutowe, dosyć leniwie przechodzą od motywu do motywu.„Confabulations” nie będzie królować w radiowych rozgłośniach, jest za to pozycją idealną do słuchania wieczorami. Te melancholijne dźwięki stanowią idealne tło dla długich jesiennych wieczorów, muzyka ta jest w istocie smutna, lecz nie ma tu przesadnego mazgajstwa. Płyta jest na zmianę głośna i wyciszona, a wszystko to w bardzo dobrze dobranych proporcjach. Ten tczewski skład do perfekcji opanował przechodzenie od ściany gitar do dźwięków delikatnych.
Oczywiście nie udało się uniknąć paru wpadek, a recenzent czuje obowiązek wobec siebie, swojej profesji i całego narodu o nich donieść. Zarzut pierwszy to zbytnia łatwość w identyfikowaniu inspiracji. Co prawda mieszanka post rocka z shoegazem brzmi ciekawie i słuchając jej nie zastanawiamy się uporczywie , „gdzie ja już to słyszałem”, ale odgadnięcie, co znajduje się na półkach z płytami członków CSU jest nieraz zbyt proste. Poza tym piosenki żwawsze, typowo „singlowe” jakoś nie porywają, czasem nieco irytuje brak urozmaicenia melodii wokalu.
Zaskoczyła mnie ta płyta. Dowodzi, że polska alternatywa ma się dobrze i ma dużo do zaoferowania. Materiał, który przygotowali California Stories Uncovered wysoko zawiesza poprzeczkę ich przyszłym nagraniom. Sprawdza się też na żywo, co dla niżej podpisanego jest czynnikiem decydującym w ocenie, czy zespół jest dobry, czy nie. „Confabulations” jest debiutem dojrzałym, sprawia wrażenie uważnie dobranych utworów, nie zaś – co często ma miejsce – zbieraninie piosenek z całej dotychczasowej kariery zespołu. CSU w swej muzyce stawia na emocje i warto dać im szansę.
Autor: Michał Stachura