– Parlamentarzyści przekraczają w polityce kolejne granice – tak komentuje ostatnie wydarzenia w Sejmie prof. Jarosław Macała. Politolog Uniwersytetu Zielonogórskiego nie ma wątpliwości, to smutne widowisko, w którym każdy odgrywa swoją rolę.
Poziom dyskusji przy ul. Wiejskiej zdaje się stale obniżać. Politycy co rusz idą krok dalej, wzmacniając swój przekaz w wątpliwy sposób, poprzez język na coraz niższym poziomie. Dyskusja o Sądzie Najwyższym przynosi ogromną porcję żenujących utarczek słownych. Skomentował je w Rozmowie na 96 FM prof. Jarosław Macała.
Nasi parlamentarzyści przekraczają kolejne granice. Jeżeli mówimy o emocjach, to bardzo skrajnych. Zawsze jest pytanie, na ile są to emocje reżyserowane, bo polityka to jest teatr. Teatr dla gawiedzi. Dużo mniej dyskusji, dużo więcej emocji. To teatr dla publiczności po to, żeby ją odstręczyć albo żeby ją przyciągnąć. Musimy to brać uwagę. Przekraczamy w polityce kolejne granice emocjonalne i słowne. Następuje inflacja z jednej strony wielkich słów, z drugiej strony obelżywych.prof. Jarosław Macała
Prof. Macała pyta, jak Polacy mogą mieć zaufanie do polityków, widząc tak gorszące sceny w parlamencie.
Zaufanie do instytucji publicznych i do państwa jest niskie. Zachowując się w ten sposób, obrażając, rzucając grubymi słowami, sami politycy przyczyniają się do dalszej erozji i tak wątłego autorytetu tej instytucji. Potem będą płakać, że ten autorytet jak tak mały i w związku z tym nikt im nie ufa. Tworzy się błędne koło, ale pamiętajmy o jednej rzeczy. Większość z nich robi to z premedytacją. Trudno uwierzyć, jeśli mówimy tu o cyrku czy o teatrze, każdy gra tu swoją rolę. I to jest jeszcze bardziej smutne.prof. Jarosław Macała
Cała Rozmowa na 96 FM, w której znalazł się także komentarz prof. Macały dotyczący zachowania prezydenta Andrzeja Dudy poniżej.
Rozmowa na 96 FM 19-07