Ławki z możliwością podładowania telefonu i połączenia go z internetem cieszą się ogromnym zainteresowaniem mieszkańców Zielonej Góry. Urządzenia okazały się strzałem w dziesiątkę, a zanim pojawiły się w centrum miasta znalazły uznanie w Budżecie Obywatelskim.
Barbara Marcinów, która inicjowała m.in. właśnie tę inwestycję w BO przyznała w Rozmowie na 96 FM, że już rozgląda się za jeszcze nowszymi ławkami, które w przyszłości mogłyby pojawić się w mieście.
Widząc tak pozytywny odbiór tego pomysłu już myślę o tym, aby kolejne ławki się pojawiły. Teraz obserwuję w Budżet Obywatelski w Gdańsku i Krakowie. Nasze ławki kosztowały średnio 12 tys. zł, a tam zgłoszono ławki za ok. 35 tys. zł. Są to ławki, które posiadają czujnik smogu, czytnik temperatury, ciśnienia i jest możliwość ładowania telefonu indukcyjnie.Barbara Marcinów
Chcielibyście więcej sprytnych ławek w Zielonej Górze? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach. Poniżej cała Rozmowa na 96 FM z Barbarą Marcinów, zielonogórską społeczniczką.
Rozmowa na 96 FM 03-08