Ma być patriotyczna, ale sympatyczna, traktować o 100-leciu niepodległości Polski, ale służyć też rozrywce. Forma przestrzenna, która w październiku stanie na wyremontowanym Placu Teatralnym ma być niebanalnym pomysłem, przykuwającym uwagę przechodniów w tym miejscu.
Do zamkniętego konkursu magistrat zaprosił sześciu artystów. Ci spotkali się wczoraj w Muzeum Ziemi Lubuskiej, gdzie usłyszeli oczekiwania wobec pracy, jaką mają wykonać. Ma być przede wszystkim kreatywnie. Leszek Kania, dyrektor muzeum cieszy się, że miejsce za Lubuskim Teatrem oraz Plac Matejki zyskają nową jakość. Zadanie dla rzeźbiarzy nie będzie jednak łatwe, bo pomników w mieście mamy pod dostatkiem.
Brakuje trochę form symbolicznych o charakterze uniwersalnym, gdzie niekoniecznie musimy patrzeć na człowieka z szablą czy z karabinem, który mówi o tym 100-leciu odzyskaniu niepodległości. Chodzi o zespół form przestrzennym, które stworzyłyby miejsce do kontemplacji i do wypoczynku. Ta część ma rzeczywiście służyć rozrywce. Obok rozbudowuje się teatr i tam będzie scena letnia.Leszek Kania, dyrektor MZL
Do konkursu stają Małgorzata Bukowicz, Tadeusz Dobosz, Piotr Gądek, Marek Przecławski, Artur Wochniak i Robert Tomak. Wyniki, czyj projekt zyskał uznanie poznamy na początku kwietnia.
Tadeusz Dobosz ponad pół wieku temu zrobił fantastyczną instalację w ramach III edycji „Złotego Grona”. Wtedy nie mówiło się „instalacja”, co bardziej kojarzyło się z instalacją wodną czy centralnego ogrzewania, a dzisiaj to pełnoprawna forma artystyczna.Leszek Kania, dyrektor MZL
Miasto przewiduje na rzeźbę wydać ok. 60 tys. zł.
Rozmowa na 96 FM 23-01