Zdaniem tego pierwszego zielonogórska uczelnia niepotrzebnie rezygnowała ze skutecznej i sprawdzonej metody, jaką była akcja „BUZ do kariery”. Jego wątpliwości wzbudził także „Dzień Otwarty Online”. – Zrezygnowano z otwartych drzwi w takiej normalnej formie. Zastąpiono je formą on-line. Kto z licealistów, tak naprawdę, siedzi przed gadu-gadu i chce rozmawiać o studiach – pyta Kosma Zatorski. – Każdy wolałby jednak zobaczyć te gmachy, zobaczyć studentów i porozmawiać z nimi – dodał.
Marek Pakoński z Gazety Lubuskiej pozytywnie odniósł się do nowego pomysłu Biura Promocji na Uniwersytecie Zielonogórskim. Zachęca ono studentów, do promocji uczelni w swoich starych szkołach średnich. – Promocja, w takich jednostkach, zawsze opiera się na ludziach. Jeżeli Uniwersytet (Zielonogórski – red.) faktycznie chce zainwestować w takich ludzi, którzy sami będą jeździć po tych szkołach i z własnej woli i pasji będą rozmawiać z licealistami, to okej, ale nie można się tylko i wyłącznie na tym oprzeć – wyjaśnia Marek Pakoński.
Zielonogórska uczelnia przygotowała w tym roku nową strategie promocji wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Ubiegłoroczną akcję „BUZ do kariery” zastąpi „Młodzieżowy Uniwersytet Zielonogórski”, a dzień klasyczne dni otwarte ustąpią miejsca Wirtualnym Dniom Otwartym. Skutki nowej strategii będzie można ocenić w czasie najbliższej rekrutacji.
Autor: Karol Tokarczyk