Najpierw słyszymy, “zostaw, to na święta”, które wraz z upływem kolejnych dni świętowania i wciąż pełnej lodówki zastępuje “jedz, bo się zmarnuje”. Ten tekst nie jest o tym, ile jedzenia kupić na Wielkanoc, ale o tym, co zrobić, żeby przedłużyć zdolność do spożycia wielkanocnych przysmaków.
Autorką tekstu jest dr Justyna Korycka, dyrektor Instytutu Nauk o Żywności i Agrotechniki Wydziału Zamiejscowego w Sulechowie Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Wielkanoc to święto, które kojarzy nam się przede wszystkim z wiosną, a co za tym idzie z dłuższymi dniami, pierwszymi ciepłymi promieniami słońca, czy też z pierwszymi kwiatami – słowem: z budzeniem się przyrody do życia. I słusznie. Wielkanoc to bowiem największe święto chrześcijańskie, następujące po okresie Wielkiego Postu, a obchodzone na pamiątkę zmartwychwstania Chrystusa. Wielki Tydzień oczekiwania na to wydarzenie rozpoczyna Niedziela Palmowa. Najbardziej popularne w Polsce palmy wykonywane są z wierzbowych gałązek z baziami. W przeszłości gałązki pochodziły z drzew, które – zgodnie z legendą – jednoczyły się z Chrystusowym bólem i pogrążały w żalu po Jego śmierci. Palmy poświęcone w Wielką Niedzielę nabywają magicznej mocy i chronią rodzinę, dobytek i całe gospodarstwo przed wszelkimi nieszczęściami.
Wielki Tydzień to czas, kiedy wszyscy w swoich domach robią wielkie porządki po to, aby być gotowym na Wielką Niedzielę – podobnie było w przeszłości. Wierzono wówczas, że wymiata się z domów zimę, a razem z nią wszelkie choroby i zło. Ponadto, magiczną moc przypisywano wodzie. Święconą wodą, przyniesioną z kościoła w Wielką Sobotę, kropiono pokarmy, domy i ich mieszkańców oraz zwierzęta gospodarskie. Wierzono, że woda ta ma moc uzdrawiania chorych, a noworodkom i młodym małżonkom przyniesie radosne życie w szczęściu i miłości. Dziś w Wielką Sobotę święcimy jedynie pokarmy. Dobór potraw do święcenia nie jest jednak przypadkowy. Na białej serwetce wyściełającej wiklinowy koszyk ma znaleźć się siedem Bożych darów – chleb, jajko, sól, wędliny, ser, chrzan oraz ciasto. Święconkę spożywamy podczas uroczystego śniadania Wielkanocnego. Polskie święconki słyną z obfitości, a Wielkanocne stoły ze smakowitych potraw.
Tylko co zrobić z nadmiarem jedzenia? Niestety najczęściej ląduje ono w koszu na śmieci. Jednym ze sposobów, aby uniknąć wyrzucania nadmiarowych porcji wielkanocnych dań, jest racjonalne podejście do gotowania i sporządzenie jedynie takiej ilości jedzenia, jaką będziemy w stanie zjeść. Niestety, z powodu ogarniającej nas świątecznej gorączki często nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować. Na szczęście są sposoby, aby nie wyrzucić pieniędzy w błoto razem z zepsutym jedzeniem.
Resztki z posiłku można wstawić do lodówki, jeżeli planujemy je zużyć w ciągu najbliższych kilku dni. Jeśli jednak nie mamy zamiaru ich jeść przez ten czas, najlepszym rozwiązaniem będzie umieszczenie ich w zamrażarce. Niby banalnie proste, choć jedynie w teorii. W praktyce bowiem, zawsze pojawiają się w tej kwestii wątpliwości. Oto kilka wskazówek, które mogą okazać się pomocne:
Produkty białkowe takie jak: mięso, ryby, nabiał i jaja nie powinny trafiać do lodówki, po okresie dłuższym niż 2-3 godziny wystawienia ich na działanie temperatury pokojowej. Zasada ta ma zastosowanie także do przystawek i sałatek. Warto zadbać o to, aby ograniczyć czas ich ekspozycji poza chłodziarką do minimum, w przeciwnym wypadku ryzyko szybkiego namnożenia się drobnoustrojów chorobotwórczych wzrasta.
Należy zwrócić uwagę na sposób umieszczania produktów w lodówce. Na górnych półkach temperatura jest z reguły wyższa niż na dolnych, dlatego jest to idealne miejsce na mleko i fermentowane napoje mleczne (kefiry i jogurty), zawierające dobroczynne drobnoustroje. Produkty o krótkiej trwałości, takie jak biały ser, pokrojona wędlina, ugotowane potrawy oraz produkty oznakowane przy użyciu zwrotu „po otworzeniu przechowuj w lodówce” najlepiej przechowywać na środkowej półce. Dolna półka, gdzie temperatura jest najniższa, świetnie nadaje się do przechowywania świeżego mięsa i ryb. Z kolei szuflada pod nią jest najlepsza na warzywa i owoce. Jest ona również idealna na twarde sery w pojemnikach, które właśnie w tym miejscu najlepiej dojrzewają. Na drzwiach lodówki przechowuje się oleje roślinne, przetwory w słoiczkach, napoje, ketchup oraz jajka. Warto pamiętać, aby jajka przechowywać niemyte, gdyż wtedy mogą pozostać w lodówce nawet do 3 tygodni.
Nieotwarte produkty mleczne mogą stać w lodówce aż do upłynięcia ich terminu ważności, otwarte nie powinny być przechowywane dłużej niż 2-3 dni. Warto pamiętać, że nabiału nie należy zamrażać – po rozmrożeniu nie nadaje się on do spożycia.
Idealnym miejscem dla owoców i warzyw jest dolna szuflada chłodziarki. Przed umieszczeniem w lodówce nie powinno się ich myć, wtedy dłużej pozostaną świeże. Najlepiej, jeśli leżą luzem. Nie należy ich także przykrywać, a tym bardziej szczelnie zamykać. Owoce i warzywa można także przechowywać w zamrażalniku, nawet przez cały rok. Wyjątkiem są warzywa kapustne, których nie powinno się mrozić, ponieważ ich struktura zostaje uszkodzona pod wpływem zbyt niskiej temperatury.
Mięso w stanie surowym powinno być trzymane w temperaturze do 2°C. Wcześniej należy je dokładnie umyć, osuszyć i włożyć do pojemnika. Można je przechowywać przez około tydzień, podobnie jak kiełbasę oraz wędliny sprzedawane luzem. By mięso dłużej zachowało świeżość można je skropić sokiem z cytryny, owinąć szczelnie w folię i przykryć talerzem. W zamrażarce mięso i produkty mięsne mogą być przechowywane nawet do 3 miesięcy. Ważne, żeby pamiętać, aby rozmrażać je w lodówce, a nie w temperaturze pokojowej. Mięso gotowane albo pieczone niestety wysycha i twardnieje w wyniku mrożenia. Zamiast mrozić je w całości można pokroić je na grubsze plastry i zamrozić wraz z odrobiną sosu.
Ryby i owoce morza w lodówce mogą spędzić około 48 godzin, jednak nie powinny leżeć w pobliżu masła lub serów, gdyż mogą one nabrać nieprzyjemnego zapachu. Rybę wędzoną przed wstawieniem do lodówki trzeba wcześniej zamknąć w szczelnym pojemniku. Z kolei surowe ryby i owoce morza można mrozić i przechowywać w zamrażarce nawet do 8 miesięcy.
Mąkę, kaszę, płatki i inne produkty zbożowe powinny być trzymane w słojach lub plastikowych pojemnikach w temperaturze pokojowej, natomiast najlepszym miejscem na pieczywo jest drewniany lub plastikowy chlebak. Pieczywo można również przechowywać w zamrażalniku, nawet przez kilka miesięcy.
Przed umieszczeniem w lodówce produkty powinno się owinąć lub przykryć, aby zapobiec utracie wilgoci i smaku. Gotowe dania należy wkładać do czystych, szczelnych pojemników. Nie wolno wkładać do lodówki ciepłych potraw, ponieważ powoduje to podniesienie temperatury wewnątrz chłodziarki, co może negatywnie wpłynąć na inne, umieszczone w niej produkty.
Należy zwrócić uwagę, że niektórych produktów nie powinno się przechowywać w lodówce, ze względu na pogorszenie ich jakości. Są to np. owoce cytrusowe, pomidory, rośliny strączkowe, ogórki, cukinia, cebula oraz czosnek. Chleb przetrzymywany w lodówce szybciej czerstwieje. Warzywa i owoce, które muszą dojrzeć przed spożyciem, również powinny być przechowywane w temperaturze pokojowej.
W przypadku odgrzewania dań wychłodzonych, należy postępować jak z potrawami sporządzanymi na bieżąco. Najlepszym wyjściem będzie odgrzanie ich w piekarniku lub kuchence mikrofalowej, do momentu osiągnięcia wewnątrz potrawy temperatury minimum 70ºC, utrzymującej się przez kilkanaście sekund. Nie zaleca się używania do tego celu tzw. podgrzewaczy jedzenia.
Jeżeli mrozimy własnoręcznie robione dania, nie powinno się dodawać do nich ryżu ani makaronu. Dodatki te rozmiękną bowiem podczas rozmrażania, czego konsekwencją będzie bezkształtna papka.
Można z powodzeniem mrozić pierogi, ale najlepiej, jeżeli przed włożeniem do zamrażarki schłodzimy je w lodówce. Można również zamrozić sam farsz.
Mrożenie produktów już raz rozmrożonych jest surowo zabronione i może być szkodliwe dla zdrowia!
Pamiętaj, że jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa produktu lub zastanawiasz się, jak długo przebywa on w lodówce, to lepiej się go pozbądź!!!
www.wzs.uz.zgora.pl