Ostatni, montowany częściowo w areszcie film polskiego reżysera zdobył w Berlinie dobre recenzje i był typowany do głównych nagród. Zauważono zaskakującą zbieżność fabuły z losami jego twórcy – “Autor widmo” opowiada o losach brytyjskiego premiera, którego ujawniony skandal sprzed lat uczynił zwierzyną łowną dla fotoreporterów. Praktycznie zamknięty w swojej rezydencji na wyspie, wynajmuje pisarza, który ma mu napisać biografię i w ten sposób podratować jego dobre imię.
– Gdy narzekałem w rozmowie z Polańskim, że nie będzie go dziś tu z nami, Roman odparł, że nawet gdyby mógł, to nie przyjechałby odebrać tego Niedźwiedzia, ponieważ kiedy ostatni raz wybrał się na festiwal po nagrodę, został zamknięty w więzieniu. – przytaczał na gali żart reżysera producent filmu “Ghost Writer”.
– Gdy narzekałem w rozmowie z Polańskim, że nie będzie go dziś tu z nami, Roman odparł, że nawet gdyby mógł, to nie przyjechałby odebrać tego Niedźwiedzia, ponieważ kiedy ostatni raz wybrał się na festiwal po nagrodę, został zamknięty w więzieniu. – przytaczał na gali żart reżysera producent filmu “Ghost Writer”.
Od piątku można “Autora widmo” można obejrzeć w polskich kinach.
Bardzo udane urodziny
Trwający 10 dni festiwal odwiedziło wiele znanych na całym świecie gwiazd filmowych. Po czerwonym dywanie przechadzali się tu między innymi Leonardo DiCaprio, Pierce Brosnan, Ewan McGregor, Rene Zellweger czy Shah Rukh Khan.
60-te urodziny festiwalu świętowała także publiczność. Na wszystkie festiwalowe pokazy sprzedano rekordową liczbę 300 tysięcy biletów, a jubileuszowy specjalny pokaz filmu “Metropolis” pod Bramą Branderburską obejrzało ponad 2 tysiące widzów.
– Takie zainteresowanie publiczności było dla nas najpiękniejszym prezentem – mówił na gali zamknięcia festiwalu jego długoletni dyrektor Dieter Kosslick – Wszystko, co mogę o tym powiedzieć to ‘dziękuję Wam widzowie’!
Autor: Monika Borycka/tvn24.pl