Są takie momenty w polskiej muzyce, kiedy jeden utwór potrafi wywrócić wszystko do góry nogami. I dokładnie coś takiego wydarzyło się w 2010 roku, kiedy Monika Brodka wypuściła singiel „Granda”. To nie była zwykła radiowa premiera. To był artystyczny przełom, który na zawsze zmienił zarówno jej twórczość, jak i sposób postrzegania jej jako artystki.
Jeszcze kilka lat wcześniej Brodka kojarzyła się głównie z popowymi balladami i delikatnym, radiowym brzmieniem. Sukces po programie „Idol” ustawił ją w konkretnym muzycznym miejscu — bezpiecznym, przewidywalnym, popowym. Tymczasem „Granda” była jak mocne uderzenie. Jak sygnał, że zaczyna się nowy rozdział.
Z perspektywy czasu widać jednak, że był to krok genialny. „Granda” stała się ogromnym radiowym sukcesem, a album zdobył najważniejsze nagrody w kraju, w tym Fryderyka. To właśnie ten projekt uczynił z Brodki jedną z najważniejszych polskich artystek alternatywnych – niezależną, świadomą i całkowicie nie do podrobienia.
A jak powstawała „Granda”? Co sprawiło, że ten singiel tak silnie poruszył polską scenę? I jak wyglądała droga Brodki od popowej idolki do jednej z ikon alternatywy?







