– Sposób zaangażowania prezydenta w tę sprawę wskazuje na polityczną atmosferę. Szczególnie bulwersujące jest zrobienie z tego politycznego pojedynku. Odczytuję to, jako wstęp do kampanii. Prezydent niczego nowego na tym spotkaniu nie mógł przecież uzyskać – skomentował Tusk. Premier jeszcze dziś zamierza spotkać się z Mirosławem Drzewieckim.
Lech Kaczyński zdecydował się zaprosić na spotkanie do Belwederu te osoby, którym Mariusz Kamiński rozesłał tajne dokumenty dotyczące sprawy lobbingu wokół ustawy o grach hazardowych.
– O składzie najwyższych władz państwowych decyduje szef CBA – bo to on zadecydował komu wysłać dokumenty dotyczące tej sprawy. Ja nie zostałem poinformowany o tym, do kogo jeszcze te papiery zostały wysłane. To niedopuszczalne – mówił natomiast Bronisław Komorowski. – Tajne służby nie mogą pisać scenariuszy politycznych – dodał.
Donald Tusk i Bronisław Komorowski opuścili spotkanie przed jego zakończeniem.
Główne wątki afery hazardowej
Afera wybuchła, gdy CBA poinformowało, że podczas prac nad ustawą o grach hazardowych mogło dojść do naruszenia interesu ekonomicznego państwa. Następnego dnia szczegóły ujawniła "Rzeczpospolita". Dotarła do stenogramów z prowadzonych przez CBA podsłuchów dwóch biznesmenów z Dolnego Śląska – Ryszarda Sobiesiaka i Jana Koska . Biznesmeni rozmawiali o ustawie m.in. ze Zbigniewem Chlebowskim. – Walczę, Rysiu, załatwimy – mówi podczas jednej z podsłuchanych przez CBA rozmów z biznesmenami Zbigniew Chlebowski.
W tym momencie sprawa rozszerza się na kolejne wątki. Jednym pozostaje proces legislacyjny i rola Zbigniewa Chlebowskiego i Mirosława Drzewieckiego w tym procesie. Drugi wątek to wyciek informacji o operacji prowadzonej przez CBA. Mariusz Kamiński poinformował o niej premiera Donalda Tuska 12 września. Dwa tygodnie później Sobiesiak poinformował Koska, że interesuje się nimi CBA.
Trzeci wątek to kwestia ujawnienia przez "Rz" tajnych stengoramów rozmów biznesmenów. W tej sprawie wszczęto już śledztwo.
Ostatnim wątkiem jest sprawa zarzutów, które zostały postawione Mariuszowi Kamińskiemu. Prokurautra w Rzeszowie prowadzi śledztwo ws. afery gruntowej. Dziś poinformowano, że Kamiński jest już podejrzany w tej sprawie. Zdaniem PiS, do momentu wybuchu afery hazardowej, śledztwo zmierzało w kierunku umorzenia.
Autor: Źródło: www.Onet.pl