Policjanci wielokrotnie interweniowali u jednej rodzin w Sulęcinie, u której często dochodziło do awantur. Ich podłożem najczęściej był alkohol. Młody mężczyzna groził żonie pozbawieniem życia, wyzywał i poniżał, bił pięścią po całym ciele, podduszał paskiem, a nawet przypalał papierosami. Znęcał się także nad swoimi córkami (1,5 roku i 4 lata) – dziewczynki również były wyzywane, kopane, szarpane za włosy.
Kiedy żona nie wytrzymała terroru i znalazła schronienie w Ośrodku Interwencji Kryzysowej, także tam mąż ją nachodził i groził. Wiedząc, że jest poszukiwany przez policję, przez prawie 2 tygodni ukrywał się. Jednak w ostatnią niedzielę jeden z patroli zauważył mężczyznę na jednej z sulęcińskich ulic i zatrzymał.
W związku z zagrożeniem zdrowia i życia żony oraz dzieci, policjanci wystąpili do prokuratora, a ten do sądu, o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec sprawcy. Wczoraj decyzją sądu został o n tymczasowo aresztowany na okres 2 miesięcy. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Autor: Źródło: MWP GW