Protesty rolników i blokady na drogach – to zmora wielu kierowców. Gigantyczne korki, a nawet całkowite zamknięcie dróg dotyczy także naszego regionu. W środę chociażby zakończył się protest na trasie s3, w tym na węźle Sulechów. Kierowcy byli zmuszeni do wybierania objazdów, tras alternatywnych lub stania w długich korkach. Na przykład przed starym mostem w Cigacicach.
Jak na działania rolników patrzy wojewoda lubuski? Marek Cebula podkreśla, że rolnicy nie mogą utrudniać codziennego funkcjonowania Polaków.
Musimy sformułować wnioski, które muszą trafić do Brukseli. Ale nie może być takiej sytuacji, gdzie zaraz przez protesty rolników zaczną upadać przedsiębiorstwa. Można działać, ale obawiam się odwrotnego efektu. Rolnicy zaraz doprowadzą do tego, że poupadają ci, którzy doprowadzają na stoły ich produkty.
Jakie rozwiązanie widzi wojewoda, czy prowadzi z rolnikami rozmowy?
Rolnicy byli u nas w urzędzie, przyjęliśmy od nich petycję. Później robiliśmy razem konferencję prasową. Rozmawiamy, jestem w stałym kontakcie z organizatorami tych protestów. Ich postulaty przekazuję też do ministerstwa. Ale poprosiłem tez rolników o konkretne zapisy, a nie tylko “wyjdźmy z zielonego ładu”. Rozmawiajmy. Nie możemy być tylko rynkiem zbytu.
“Rozmowa na 96 FM” od poniedziałku do piątku, zawsze o 9.30.