Członkostwo marszałka województwa lubuskiego Marcina Jabłońskiego w radzie nadzorczej miejskiej spółki ZWiK -to jeden z tematów, który podejmowaliśmy w mijającym tygodniu w naszych publicystycznych programach.
O zdanie zapytaliśmy samego zainteresowanego. Jabłoński stwierdził, że jego członkostwo w radzie nadzorczej nie powinno nikogo dziwić.
Nie widzę żadnych przeciwskazań. Prawo tego nie zakazuje, Uważam, że jestem osobą, która ma szczególne kompetencje, doświadczenie i dorobek jeśli chodzi o zarzadzanie także w spółkach. Byłem wielokrotnie prezesem spółek, członkiem rad nadzorczych. Mam prawo dbać o swoje kwalifikacje zawodowe, możliwości utrzymanie się na rynku i normalnego funkcjonowania.
Jabłoński dodał, że jego dodatkowa praca jako członka rady nie koliduje w żaden sposób z dotychczasowymi obowiązkami.
Ani jedno posiedzenie rady nadzorczej nie odbywało się w godzinach mojej pracy. To jest moje dodatkowe zajecie, pozwalające utrzymać moje kompetencje i w innym obszarze. Podobnie politycy mogą pracować na uniwersytecie, by nie stracić kontaktu ze swoją funkcją i zawodem. Daję większą gwarancję i rękojmie, że rzetelnie będę wykonywał swoje obowiązki od tabunów działaczy PiS-u, którzy zdobywali swoje kwalifikacje na szemranych uczelniach.
Przypomnijmy, że polityczne rozmowy na naszej antenie od poniedziałku do piątku o godzinie 9.30.
Śledź nas
