Martwe już nie tylko ryby, ale i zwierzęta oraz ptaki są znajdowane na terenach nadodrzańskich. Powodem tej katastrofy ekologicznej są bez wątpienia chemikalia. Według polskiego rządu – wciąż jednak nie wiadomo jakie i kto jest sprawcą tego ogromnego zanieczyszczenia.
Nie wiadomo również czy, a jeśli tak to kiedy Odra odzyska dawny blask i zainteresowanie turystów. Bo wraz z rzeką umiera także turystyka i nadodrzańskie biznesy. Mówi Piotr Włoch z Cigacic, który na co dzień zabierał turystów w rejsy galarami po Odrze.
Klienci wycofują się już z rezerwacji na rejsy. Nikt nie chce pływać po Odrze, jak pływają w niej setki nie żywych ryb. Są też zwierzęta i ptaki, Wygląda to tragicznie.
Choć jak podkreśla Piotr Włoch – biznes i pieniądze to sprawa drugorzędna. Najważniejsza jest Odra.
Już jest za późno, żeby coś zrobić. Odwrócono się od Odry nagle plecami. Nie było żadnych alertów, informacji. Wszystko zamieciono pod dywan. Nic się nie dzieje. No jak to nic się nie dzieje, jeżeli w wodzie pływają martwe ryby?
Dodajmy, że według niemieckich badań w rzece stwierdzono ogromne ilości rtęci. Polski rząd tej informacji nadal nie potwierdza.