Kilka dni temu PiS złożył w sejmie projekt zmiany ustawy, która dotyczy posłów i senatorów. Konkretnie – proponuje, by obniżyć parlamentarzystom wynagrodzenia o 20%. Dzięki tym oszczędnościom, jak uważa Prawo i Sprawiedliwość, budżet państwa powiększy się o 13 milionów złotych w skali roku. Co na to ruch Bezpartyjnych Samorządowców?
Propozycje premiera Morawieckiego, jak i później prezesa Kaczyńskiego, bardzo nam się spodobały. Wykorzystując okazję, że temat pojawił się w przestrzeni publicznej, nie chcemy biernie przypatrywać się tej debacie. Postulujemy określone rozwiązania, które w naszym przekonaniu są jeszcze lepszymi sposobami na poszukiwanie oszczędności.Łukasz Mejza, radny sejmiku województwa lubuskiego, Ruch Samorządowy „Bezpartyjni”
Rozwiązania według radnych są trzy. Po pierwsze – likwidacja finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Argumentem ma być tu wynik referendum z września 2015 roku.
83% Polaków chce zmiany finansowania partii politycznych. Chciałbym zapytać, dlaczego my – Polacy – mamy finansować partiom politycznym bale, ekskluzywne garnitury, drogie kolacje, wynajmowanie boiska do gry w piłkę nożną lub ewentualnie ochronę prezesa Kaczyńskiego? Wydatki z budżetu państwa na partie to aż 112 milionów złotych w skali roku. Nie ma na to naszej zgody. Chcemy całkowitego zakazu finansowania partii politycznych z pieniędzy Polaków.Łukasz Mejza
Druga propozycja na cięcia kosztów to przekształcenie Senatu w Izbę Samorządową. Zasiadałyby w nim osoby wybrane z grona samorządowców. – Zaoszczędzimy na pensjach dla senatorów. Jest to oszczędność rzędu 19 milionów złotych – twierdzi radny klubu Zielona Razem w zielonogórskiej radzie miasta, Robert Górski.
Samorządowcy nawiązali też do pomysłu PiS sprzed kilku lat – likwidacji gabinetów politycznych w ministerstwach.
Niestety, do dnia dzisiejszego te gabinety nie zostały zlikwidowane. W 2017 r. pierwszym ruchem była likwidacja gabinetów politycznych w samorządach po nowelizacji ustawy o pracownikach samorządowych. Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast czy marszałek i starosta nie mogą już zatrudniać asystentów. Czas, by zrobić ten krok również w ministerstwach.Tomasz Sroczyński, radny klubu Zielona Razem
Ruch Bezpartyjnych Samorządowców zawarł powyższe postulaty w apelu, który przekaże posłom Prawa i Sprawiedliwości.