Na konferencji prasowej Zbigniew Mrowiec przedstawił kilka argumentów, które jego zdaniem przemawiają na korzyść Winnego Grodu. Po pierwsze: położenie obu miast względem granic lubuskiego. – Bardziej centralne położenie Zielonej Góry w stosunku do granic województwa. Gorzów przyłączając pewne miejscowości podgorzowskie spowodował, że jest tylko 7 kilometrów od granicy województwa. My jesteśmy jednak te 40. To jest ta kwestia centralnego położenia- powiedział Z. Mrowiec. Drugi argument to liczba mieszkańców. – Na północy jest ok. 300 tysięcy, na południu, koło Zielonej Góry 700 tysięcy. To oznacza, że 2/3 mieszkańców żyje na południu województwa, w okolicach Zielonej Góry.- uzasadnił kandydat do Sejmu.
Zbigniew Mrowiec zwrócił również uwagę na liczbę miast, jakie znajdują się w północnej, środkowej i południowej części naszego regionu. -Przyszłością państwa, regionu są aglomeracje, są metropolie. Oczywiście my na razie metropolią być nie możemy. Ale proszę zwrócić uwagę. Jeśli podzielimy województwo na trzy strefy (…) to zauważymy, że na górze (północy- red.) mamy 7 miast, w tej strefie środkowej też 7, razem daje 14, a na dole jest ich aż 24 – argumentował lubuski kandydat do Sejmu.
Ostatnia sprawa, jaką poruszył Z. Mrowiec to kwestia komunikacyjna. Jako atuty Zielonej Góry wymienił bliskie położenie względem autostrad A2 i A18, trasę kolejową “Odrzanka” oraz port lotniczy w Babimoście.
Jego zdaniem za stworzeniem jednej stolicy województwa lubuskiego przemawiają także koszty- obecnie część urzędów jest dublowanych z racji konieczności utrzymywania np. filii urzędów wojewódzkich.
Jako sposób na zmianę administracyjną Zbigniew Mrowiec wymienił możliwą reformę administracyjną, którą mogliby przeprowadzić posłowie i senatorowie. Drugą opcją jest referendum, w którym mieszkańcy regionu mieliby wypowiedzieć się o tym, czy chcą mieć jedną czy dwie stolice- jeśli jedną, to w którym mieście.
Autor: Jakub Suszka