Wciąż nie milkną echa pożaru w Przylepie. Do zdarzenia doszło niemal dwa miesiące temu. Według radnego miejskiego PO – Marcin Pabierowskiego – przy ulicy Zakładowej doszło do tragedii, a prezydent Janusz Kubicki nie zdał egzaminu jako włodarz miasta.
Bo jak mówi Pabierowski – prezydent nie wykonał postanowienia sądu.
Ja tak naprawdę nie widzę żadnego wytłumaczenia. Pieniądze były do dyspozycji. To kwestia odpowiedzialności za mieszkańców miasta. Wszystkie środowiska polityczne oprócz prezydenta to akcentowały. Były tez spotkania z wojewódzkim inspektorem ochrony środowiska.
Według Pabierowskiego działania przy Zakładowej należy jak najszybciej skoncentrować. W jaki sposób? Radny powołuje się przede wszystkim na raport badań, zleconych przez PO.
Raport wskazuje, że te substancje nie giną w przyrodzie. To są produkty stałe i gazowe. One mogą się pojawiać także w warstwach wodonośnych. Są zalecenia, żeby był stały monitoring studni. Wód pitnych.
Sprawą pożaru w Przylepie cały czas zajmuje się prokuratura.