Decyzją rządu od poniedziałku zamknięte zostają wszystkie przedszkola i żłobki. Jest jednak jeden wyjątek – na pomoc, ze strony placówek, mogą liczyć pracownicy medyczni oraz służby porządkowe, czyli między innymi policjanci, strażacy oraz żołnierze.
Podobnie jak rok temu limit miejsc w przedszkolach i żłobkach został znacznie ograniczony. Szansę na dalsze uczęszczanie do placówek mają dzieci wyłącznie tych rodziców, którzy są zaangażowani w walkę z pandemią. Pozostali muszą znaleźć inne rozwiązanie. Propozycją rządu jest zasiłek opiekuńczy. Nie wszyscy rodzice są jednak do niego przychylnie nastawieni.
Nowe restrykcje potrwają do 9 kwietnia.