Dziś winnice nie są już tylko miejscem uprawy winorośli. Mogą być także terenem, na którym spędza się wolny czas, a przy okazji – uczy nowych rzeczy. To także przestrzeń, która może służyć dzieciom.
Zwykle winnice kojarzymy z atrakcjami dla osób dorosłych. Tymczasem to, co znajduje się w ich okolicy, jest też przyjazne dla najmłodszych. Winnica niedaleko Nowej Soli oferuje dzieciom warsztaty zielarsko-kulinarne.
To jest pierwszy sezon, kiedy postanowiliśmy wyjść z taką propozycją jako winnica i Winny Folwark. Ten weekend jest zarezerwowany dla dzieci. Przez okres wiosenno-letni będziemy organizować więcej takich spotkań. Mają służyć temu, żeby uwrażliwić najmłodszych na piękno natury, kontakt ze zwierzakami, ale również uwrażliwić zmysły na lokalną kuchnię. Wpadłyśmy na pomysł, aby nauczyć dzieci rozpoznawania roślin, które rosną dookoła nas. Razem z nami będą odnajdywać na łące jadalne rośliny, a potem robić z tego sałatki.Kinga Kowalewska-Koziarska, winnica Kinga
W warsztatach biorą udział dzieci w wieku od 7 do 14 lat. Poza światem lokalnej roślinności poznają zwierzęta, a konkretnie konie.
Uczymy wszystkiego od początku – pokazujemy, jak podejść do konia, jak się przy nim zachowywać, co konie tolerują, czego nie. Pokazujemy, jak konia wyczyścić, przygotować do jazdy, jak prowadzić w ręku. Jeśli nasz początkujący jeździec jest wystraszony tym, że będzie musiał wsiąść na konia, to na początek zabieramy go na spacer wierzchem wzdłuż brzegu Odry, gdzie piękno przyrody odwraca uwagę od tego, że jedzie się na koniu. Kolejne jazdy uczą równowagi. Dzieci wykonują szereg ćwiczeń, dzięki którym zyskują większą pewność w siodle.Ewelina Stana
Zajęcia odbywają się w Starej Wsi koło Nowej Soli.
Kinga Kowalewska-Koziarska
Ewelina Stana