Słońce i wysokie temperatury zmuszają nas do poszukiwania ochłody. A ponieważ lubuskie jest krainą wielu jezior, chętnie spędzamy czas nad wodą. Niestety, nie dla każdego kąpiele kończą się szczęśliwie. W tym roku, od kwietnia na polskich akwenach utonęło 178 osób. Edukacji i apeli o ostrożność nigdy za wiele, więc o zasadach bezpieczeństwa przypomina Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe województwa lubuskiego.
Ratowników spotkaliśmy podczas pikniku naukowego Centrum Nauki Keplera. Tam uczyli zielonogórzan, jak udzielać pierwszej pomocy i prezentowali sprzęt patrolowy. Nam wyjaśnili też, jakie mity zwykle wiążą się z utonięciami.
Pamiętajmy, że nie zawsze pomoc tonącemu wygląda jak w filmie – ratownik nie rzuca się do wody, jeśli nie ma takiej potrzeby. By kogoś ocalić, musimy zadbać też o własne bezpieczeństwo. Jeśli np. nie umiemy pływać, pomagajmy z lądu – podajmy tonącemu przedmiot, którego może się chwycić.
Dzwonimy też na numer alarmowy WOPR: 601 100 100 bądź na straż pożarną lub policję. Wszystkie te służby mają uprawnienia do udzielania pomocy.
Lubuski WOPR regularnie kontroluje zbiorniki wodne w regionie. Najnowszym sprzętem do tego celu jest skuter wodny. Niestety ratowników, także ochotników, wciąż jest niewielu. Część osób traktuje tę pracę jako sezonową.