Przycisk alarmowy w każdej zielonogórskiej szkole? Do takiego pomysłu przekonuje władze miasta Jacek Budziński, radny miejski klubu PiS, ale na co dzień też nauczyciel w III LO w Zielonej Górze.
Temat bezpieczeństwa w szkołach ożywa po wydarzeniach, kiedy bezpieczeństwo dzieci wystawiane jest na próbę. Tak było kilkanaście dni temu w szkole na Chynowie, gdzie rodzic po spożyciu alkoholu próbował odebrać dziecko z placówki, będąc przy tym agresywnym. Budziński uważa, że rozwiązaniem byłoby wzmocnienie bezpieczeństwa za sprawą prywatnych firm ochroniarskich.
Podsunąłem pomysł panu wiceprezydentowi Kamińskiemu i prezydentowi Pabierowskiemu, aby wzorem jednej z zielonogórskich podstawówek wykupić usługę w agencji ochroniarskiej prywatnej. W szkole jest wtedy przycisk antynapadowy. Jeżeli w obliczu zagrożenia pracownik szkoły – dyrektor, nauczyciel – naciśnie taki przycisk, to patrol w ciągu 5-10 minut jest na miejscu i podejmuje interwencję. Miesięczny koszt to ok. 25-300 zł miesięcznie. Miasto na to stać. Zaproponowałem rozważenie takich przycisków w zielonogórskich placówkach.
Budziński uważa, że sam monitoring już nie wystarcza. Ponadto radny i nauczyciel sugeruje zainstalowanie domofonów z kamerami, przed wejściem do placówek.
Są takie czasy, jakie są. Zagrożenia są wewnątrz i idą z zewnątrz. Trzeba zastosować środki adekwatne do tych zdarzeń. Wiceprezydent Kamiński słusznie, moim zdaniem, zorganizował przy pomocy ODN-u szkolenia dla nauczycieli. Przeszkolone zostaną osoby, które później przeszkolą kolejne osoby w swoich placówkach.
Są to 20-godzinne zajęcia ze służbami mundurowymi. Więcej na ten temat w całej Rozmowie na 96 FM. Program na wZielonej.pl.
Śledź nas