Żadne inne miasto nie jest tak oblepione plakatami, jak Zielona Góra – mówi o kampanii wyborczej senator Waldemar Sługocki. Jego zdaniem, plakat, baner czy roznoszenie ulotek to jednak nie wszystko, by dotrzeć do potencjalnych wyborców.
Po regionie kursuje „Waldkobus” – autokar, który promuje aktualnego senatora jako kandydata w kolejnych wyborach. Sługocki spotyka się też z Lubuszanami w cztery oczy.
W mojej ocenie to jest najbardziej efektywny kontakt i najbardziej efektywny element kampanii wyborczej. Staram się wieszać banery, ale pukam, dzwonię do drzwi różnych mieszkań i domu. Wtedy pytam o to, czy mogę powiesić materiał wyborczy, ale też rozmawiamy o życiu publicznym, o sytuacji politycznej. Oczywiście trafiam na zwolenników różnych ugrupowań. Były może dwa przypadki na kilkaset, kiedy obywatele nie chcieli rozmawiać na tematy polityczne, ale w większości Lubuszanie są bardzo otwarci.Waldemar Sługocki
Waldemar Sługocki zamierza tym razem zmienić izbę parlamentu. W tych wyborach startuje do Sejmu.
Teraz kandyduję do Sejmu z kilku powodów. Po pierwsze, jednak życie publiczne koncentruje się w Sejmie. Wystarczy wspomnieć chociażby o tym, że to większość sejmowa decyduje o kształcie rządu, a nie senacka. Oba doświadczenia są niezwykle ważne, obie izby szalenie sobie cenię, ale uwzględniając także moje zajęcia stricte polityczne, myślę, że Sejm jest tym miejscem, w którym jednak będę się lepiej realizował. O ile tak uznają moi wyborcy.Waldemar Sługocki
Cała Rozmowa na 96 FM, w której senator Sługocki wypowiedział się również m.in. o planowanej podwyżce płacy minimalnej, jest dostępna na radiowym Facebooku.
Śledź nas
