Północ kontra południe – o takich podziałach w lubuskiem na różnych polach można było usłyszeć wielokrotnie. Rozłam pojawił się w Kukiz ’15 w naszym regionie. Przedstawiciele zielonogórskiego koła stowarzyszenia nie zgadzają się z decyzjami posła Jarosława Porwicha z Gorzowa.
Olimpia Tomczyk-Iwko w Rozmowie na 96 FM przyznała, że przedstawiciele Kukiz’15 z Zielonej Góry wielokrotnie dążyli do nawiązania dialogu i współpracy z przedstawicielami ruchu na północy.
Posłowi od dawna nie podobało się to, że zwracamy uwagę na różne szczegóły, ale to szczegóły składają się na całość. Prosiliśmy, chcieliśmy współpracować, rozmawialiśmy, jednak wszystko na marne.Olimpia Tomczyk-Iwko
Czarę goryczy przelało włączenie w lubuskie struktury Kukiz’15 Tomasza Możejki, wcześniej związanego z Platformą Obywatelską. Zdaniem Tomczyk-Iwko jest to zaprzeczenie ideą antysystemowości ruchu.
Z naszej strony było naprawdę dużo dobrych chęci. Później niestety dołożyło się do tego dokładanie osób, które są totalnym zaprzeczeniem idei Pawła Kukiza. Osób, które życie polityczne wiodły od dłuższego czasu i pełniły kluczowe role w innych partiach. Nie dziwiłabym się, gdyby pan Tomasz Możejko doznał olśnienia i stwierdził, że faktycznie staje się antysystemowcem, że Platforma to samo zło i przyszedł do ruchu i zaczął pracować. Co się stało? Od razu został namaszczony przez naszego posła na osobę odpowiedzialną za budowanie struktur. Nie tędy droga!Olimpia Tomczyk-Iwko
Rozmowa na 96 FM 09-11