To już 16. Jarmark Wielkanocny „Kraszanka”. – Pierwszy organizowałem jeszcze z dzisiejszą marszałek Elżbietą Polak – wspomina Waldemar Biel ze stowarzyszenia Moje Miasto.
Tamten jarmark w porównaniu do obecnego był w skali mikro. Obecnie do Zielonej Góry przyjeżdża ponad 80 wystawców z całej Polski. Rekordzista przemierzył ponad 950 kilometrów z Wilna. Waldemar Biel mówi, że przy większych nakładach finansowych „Kraszanka” mogłaby być jeszcze większa i wystawcy byliby rozlokowani na całym deptaku, aż do Placu Bohaterów.
Pamiętam, że nazwa Kraszanka wyszła od Gerarda Nowaka, wtedy powstały plakaty, ulotki, które poszły do Cottbus. Z tego, co widzę, to przyjeżdżają nie tylko zielonogórzanie. Przyjeżdżają ludzie z ościennych miast, np. Świebodzin, już nie mówiąc o Nowej Soli, której to mieszkańcy są częstymi gośćmi w Zielonej Górze.Waldemar Biel, prezes stowarzyszenia Moje Miasto
Chętnie do Zielonej Góry na „Kraszankę” przyjeżdżają goście zza zachodniej granicy. Jarmark Wielkanocny potrwa do środy włącznie. Więcej poniżej w całej Rozmowie na 96 FM.
Rozmowa na 96 FM 22-03