Już w najbliższą sobotę turniej pożegnalny Piotra Protasiewicza. Przypomnijmy, żużlowiec we wrześniu ubiegłego roku zakończył swoją karierę i zaczął pełnić funkcję dyrektora sportowego klubu w Zielonej Górze. Turniej pod hasłem „Mistrzostwa Piotra Protasiewicza” rozpocznie się o godzinie 15.
Czy wszystko jest już dopięte na ostatni guzik? Zapytaliśmy o to bohatera turnieju. Piotr Protasiewicz był gościem piątkowej „Rozmowy na 96FM”.
Sen z powiek spędza mi przede wszystkim pogoda. Chciałbym żeby to wszystko jutro pojechało i wyglądało tak, jak to sobie wymarzyłem. Trochę mnie to zdrowia kosztuje, prosto stąd jadę do klubu. Wierzę, że będzie to fajny turniej.
Na starcie, oprócz zawodników Falubazu – staną znakomici zawodnicy: w tym mistrz świata Bartosz Zmarzlik i brązowy medalista Maciej Janowski. Kibice dopytują jednak czy i sam Piotr Protasiewicz wyjedzie na tor…
Na pewno ścigał się już nie będę. Aby przejechać po żużlowemu, trzeba się przygotować, a na to nie mam teraz czasu. A zabawa w kręcenie kółek mnie nie bawi. Albo się ścigamy, albo nie. Na pewno jednak będę chciał przejechać się bez kasku i pożegnać z kibicami. Podziękować im, bo to oni są najważniejsi na stadionie.
“Rozmowa na 96FM” od poniedziałku do piątku, zawsze o 9.30.