Budowa Centrum Matki i Dziecka w Zielonej Górze to za mało zdaniem przedstawicieli Nowoczesnej. Przedstawiciele tego ugrupowania twierdzą, że w Zielonej Górze potrzebny jest nowy szpital.
Nowoczesna rozpoczyna cykl debat przed wyborami samorządowymi. Jednym z tematów jest zdrowie, czyli temat, na którym w polityce ogólnopolskiej najczęściej można stracić niż zyskać. Jak będzie w regionie? Pomysł jest odważny. Nowoczesna proponuje budowę nowego szpitala w mieście. O pomyśle mówi Paweł Pudłowski, parlamentarzysta i szef lubuskiej Nowoczesnej.
Jest to ambitny projekt. Oczywiście, zawsze chodzi o pieniądze. Są różne opinie, ile miałoby to kosztować. Podana kwota przez nas to 250 mln zł. Wyceny, które słyszymy sięgają nawet miliarda. To jest rozmowa w stylu, jeśli kupujesz samochód, to ile zapłacisz. Oczywiście, to zależy jaki. Tutaj jest pomysł na budowę silnej jednostki, ważnej dla naszego województwa. Pomysł połączenia szpitala klinicznego z naukowym nie był krytykowany. Pan Waldemar Taborski krytykował (na konferencji prasowej – dop. MK) poszczególne elementy realizacji tego planu, m.in. bardzo ważną zmianę na stanowiskach zarządczych.Paweł Pudłowski
Przedstawiciele Nowoczesnej powoływali się m.in. na lecznicę we Wrocławiu, której budowa kosztowała właśnie ćwierć miliarda złotych.
Czy to jest 250 mln czy 800? Należy pewnie zrobić przetarg. Ceny się zmieniają, wycena sprzed paru lat być może nie jest adekwatna, ale jeżeli zaczynamy rozmawiać o pieniądzach, to już jest dobrze. Znaczy to, że wszyscy jesteśmy w tym samym miejscu i że jest wielka potrzeba takiej placówki.Paweł Pudłowski
Cała rozmowa z Pawłem Pudłowskim poniżej.
Rozmowa na 96 FM 19-01