Jedna wspólna lista opozycji? Nie ma na to szans, ale w Senacie jest to już możliwe. Takie zdanie wybrzmiało dziś w „Rozmowie na 96 FM”. Gościem był Radosław Brodzik z „Nowej Lewicy”.
Rozmawialiśmy między innymi o polityce, sytuacji po marszu, który odbył się w Warszawie 4 czerwca, jak również o jesiennych wyborach parlamentarnych. Czy opozycja jest dziś silniejsza?
Na razie wszystko wskazuje na to, że będą trzy komitety wyborcze, Chyba to jest niedobre. My mówiliśmy jako Lewica o tym, że jest potrzebna jedna wspólna lista, nie tylko w kontekście paktu senackiego. Ja i moje koleżanki podejmiemy się działań wyborczych.
Brodzik pytany o losy opozycji stwierdził, że „Nowa Lewica” jest potrzebna na scenie politycznej, a jej dobry wynik jest w interesie także Platformy Obywatelskiej.
Proszę pamiętać o tym, co powiedział Donald Tusk. Jemu zależy na wyniku Nowej Lewicy i wyniku Kosiniaka Kamysza i Hołowni. Pewne ambicje polityczne trzeba schować, ważniejsza jest racja stanu.
Dodajmy, ze “Rozmowa na 96 FM” u nas od poniedziałku do piątku o godzinie 9.30.