W ubiegłym tygodniu zarząd województwa poinformował, że nie przyjmie Gminnego Programu Rewitalizacji Zielonej Góry. Przedstawił listę, w której wymienione są wszystkie zastrzeżenia do planu. Teraz miasto ma czas na wprowadzenie poprawek.
Filip Gryko, szef klubu Zielona Razem wspomina, że wezwania do korekty pojawiały się już wcześniej. Uważa jednak, że nie były to wielkie zmiany.
Jeszcze w kwietniu czy w maju dostaliśmy pismo, gdzie ten program został wstępnie oceniony. Było napisane, jakie poprawki należy poczynić. Tam wszystko praktycznie było OK, były tylko jakieś drobne korekty. Ale w międzyczasie doszło do pewnych spotkań. I przeciwników rewitalizacji, i czegokolwiek z panią marszałek. Dodatkowo włączyły się władze wojewódzkie – myślę o senatorze Waldemarze Sługockim. Nagle nasz program rewitalizacji trafił do audytu. Mogliśmy się tego spodziewać, że jeżeli poddaje się coś dodatkowej weryfikacji, to nie po to, by to uchwalić, ale w cudzysłowie uwalić. Filip Gryko
Radny stwierdził również, że wojewódzkie władze PO mają destrukcyjny wpływ na inwestycje w mieście. Zapowiedział też, że w razie potrzeby będą one realizowane ze środków własnych.
W przypadku tej decyzji – jeszcze raz podkreślę – politycznej, która została podjęta, gdzieś zasłonięta przepisami unijnymi, żeby nie przyjmować GPR-u, wstrzymane są tylko Wzgórza Piastowskie. Czyli inwestycja, która miała być pokazowa, miała być walorem turystycznym dla Zielonej Góry. Pozostałe nasze parki będziemy realizować choćby z własnych pieniędzy.Filip Gryko
Gminny Program Rewitalizacji Zielonej Góry zakładał m.in. odnowienie Doliny Gęśnika, Parku Poetów i zmiany na Wzgórzach Piastowskich.
Całość rozmowy do posłuchania poniżej.
Rozmowa na 96 FM – Filip Gryko
