Część pracowników jest w placówce, a część pracuje zdalnie. Muzeum Ziemi Lubuskiej działa mimo, że nie możemy go odwiedzać. O pracy instytucji mówił w Rozmowie na 96 FM Leszek Kania.
Od stycznia ubiegłego roku trwa rozbudowa placówki. Co się zmieni?
Stoi już nowa część gmachu, w której znajdą się bardzo ważne elementy, związane z naszą działalnością. Myślę o stałych ekspozycjach, pierwszej – związanej z dziejami naszego regionu oraz drugiej – poświęconej bogatym zbiorom sztuki współczesnej. Zmianie ulegnie cała infrastruktura muzeum. Myślę tutaj o sali koncertowej, konferencyjnej, która pomieści 200 osób. Pięknie wyposażonej, zaaranżowanej, z dębowym parkietem i piękną sceną.
Prace, jak podkreślił nasz gość, przebiegają planowo. Leszek Kania zaznaczył też, że inicjatorem rozbudowy był zmarły niedawno Andrzej Toczewski, były dyrektor muzeum.
W roku 2009 powstał na papierze projekt rozbudowy muzeum, który po 10 latach aktualizowaliśmy i wprowadziliśmy w życie, uzyskując pieniądze na realizację tego zadania. Andrzej Toczewski był inicjatorem rozbudowy, ale i człowiekiem, który zmienił wizerunek muzeum. On do granic możliwości wykorzystał przestrzenie, jakie istniały w tym starym budynku. Mam tu na myśli piwnicy, które zostały zaaranżowane wystawy dotyczące historii zielonogórskiego winiarstwa.
W tym roku nie odbędzie się Noc Muzeów, która w tym roku miała dotyczyć… Chin.