– Zły wariant jest taki, że trzeba będzie dołożyć, a najgorszy, że pieniądze przepadną – mówi o remoncie ulicy Bohaterów Westerplatte Robert Sapa. Radny PO skomentował w Rozmowie na 96 FM sytuację związaną z remontem głównej ulicy miasta.
Do trzech razy sztuka? Miejmy nadzieję. Pierwszy i drugi przetarg na remont ulicy Bohaterów Westerplatte został unieważniony. Wykonawcy chcą więcej niż zakłada miasto. Robert Sapa w audycji Tomasza Misiaka nie ma wątpliwości. Lepiej dołożyć do tej inwestycji niż stracić dofinansowanie z tzw. schetynówek.
– Nie można dopuścić do tego, żeby przepadły pieniądze i ta inwestycja. Może jako miasto przelicytowaliśmy z tym przetargiem, biorąc bardzo twarde terminy, może niepotrzebnie likwidujemy zatoki. Mleko się rozlało, trzeba ten problem jakoś rozwiązać. Mam nadzieję, że się rozwiąże. Gdybym był na miejscu rządzących podjąłbym tę trudną decyzję dołożenia środków, po to, żeby tę inwestycję zrealizować – stwierdził w Rozmowie na 96 FM Sapa.
Optymistyczny, pierwotny wariant zakładał zakończenie prac do Winobrania. Dziś ten termin wydaje się być nierealny. W dyskusjach już przewija się temat winobraniowego korowodu. Robert Sapa uważa, że stały punkt święta miasta może odbyć się w innym miejscu Zielonej Góry. Cała audycja dostępna jest poniżej.
Rozmowa na 96 FM 10-05