O sobie mówi, że od 8 lat jest w nieustannej podróży. Podróży w różne zakątki świata. Mariusz Malinowski, to absolwent Uniwersytetu Zielonogórskiego, który na koncie ma m.in. udaną studencką wyprawę wysłużonym samochodem dookoła świata.
Tzw. „Ogórek” zawiózł Malinowskiego i przyjaciół w różne miejsca, ale nie do Sajgonu. W Wietnamie podróżnik był w ubiegłym roku. Mówiąc „niezły Sajgon” mamy na myśli chaos i bałagan. Życie, z którym spotkał się tam Malinowski właśnie takie jest.
Ja bardzo mocno szykowałem się do wyjazdu do Sajgonu. Rozmawiałem z zielonogórzaninem, który mieszka w Sajgonie i z Amerykanami, którzy tam mieszkali. Czytałem książki, byłem już w Wietnamie, w Hanoi. To, co zobaczyłem w Sajgonie, to przeszło najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewałem się tak brudnego, chaotycznego i tak śmierdzącego miasta. Sajgon, to najbardziej szalone miasto, w jakim byłem w życiu.Mariusz Malinowski
O pobycie w Sajgonie Malinowski opowie w sobotę w Centrum Przyrodniczym. To spotkanie w ramach cyklu “Duże podróże za pieniądze (nie)duże”.
Mam przygotowane zdjęcia i materiały wideo, które nie ujrzały jeszcze światła dziennego. Odpowiem na najpopularniejsze pytanie, czy Wietnamczycy jedzą psy. Jest to temat dość sporny, szczególnie z naszego punktu widzenia. Techniczne porady też będą. Opowiem też o niedoskonałościach, zaskoczeniach, na plus, na minus. Życie w Sajgonie jest zupełnie inne, to jest coś, co mnie zachwyciło i przeraziło.Mariusz Malinowski
Sobotnie spotkanie w Centrum Przyrodniczym przy ul. Dąbrowskiego rozpocznie się o 16:00. Wstęp jest wolny. Cała Rozmowa na 96 FM z Mariuszem Malinowskim i więcej podróżniczych anegdot na portalu wZielonej.pl.