Łącznik ul. Kożuchowskiej z ul. Pileckiego podzielił mieszkańców. Burzliwie dyskutowano wczoraj o tym na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, która została zwołana po to, by zabezpieczyć pieniądze na wkład własny do tej inwestycji.
Radni zagłosowali za, co pozwoli starać się o rządowe dofinansowanie. O wczorajszej sesji mówił też w Rozmowie na 96 FM Adam Urbaniak. Przewodniczący Rady Miasta wyznał, że to jedna trudniejszych sesji w jego życiu.
Ta sesja, która była wczoraj, mimo, że nadzwyczajna i wydawałoby się, że krótka, bo w ciągu 2 godzin ją zakończyliśmy, była jedną z trudniejszych w mojej karierze i tak bardzo długiej przewodniczącego Rady Miasta. Mieszkańcy są mocno poruszeni i bardzo mocno zarysowały się dwa przeciwstawne obozy. Spora część debaty, a jest to eufemizm, przeniosła się na stronę publiczności.Adam Urbaniak
Mieszkańcy ul. Jagodowej chcą, aby łącznik powstał. Zupełnie przeciwni temu rozwiązaniu są mieszkańcy ul. Geodetów. Droga miałaby kosztować ponad 5 mln zł. Urbaniak rozumie wzburzenie zainteresowanych stron, ale uważa, że teraz za późno jest już na rozmowę o tym, czy łącznik budować.
My musimy szanować prawo. Ja rozumiem mieszkańców, którzy mają swoje uwagi. Mają święte prawo krytykować czy zgłaszać zastrzeżenia. Po to, aby tego typu sytuacje rozwiązać, ustawodawca lata temu wprowadził i to opierając się na doświadczeniach innych państw, wprowadził system planów zagospodarowania, które mają całą swoją procedurę. Mieliśmy przykłady po wielokroć związane z planami, jak się ścierają interesy. Gdy dojdziemy do decyzji trudnej, dla niektórych bolesnej, ja chyba sam zagłosowałem przeciwko uchwaleniu w tym miejscu tego planu, ale tę decyzję musimy uszanować. Nie możemy kolejny raz rozgrzebywać tych samych problemów, przy okazji decydowania, bo o tym była uchwała: czy wystąpić o dofinansowanie.Adam Urbaniak
Całość Rozmowy na 96 FM do wysłuchania poniżej.
Rozmowa na 96 FM 14-09