W minioną niedzielę mieszkańcy wybrali 21 radnych dzielnicy Nowe Miasto, czyli byłych zielonogórskich wsi. Jednym z radnych będzie Sebastian Jagiełowicz.
Radny konkurencji nie miał, w swoim okręgu był jedynym kandydatem. Podobnie było w trzech innych okręgach. Frekwencja wyborcza była na poziomie ok. 20 procent.
Baliśmy się bardzo tej frekwencji. Baliśmy się, że może być gorzej. Jeżeli patrzymy na wybory sołtysów, to tam zdarza się, że frekwencja jest jeszcze niższa. Udało się powalczyć, mieszkańcy poszli. Jest pewna prawidłowość. Okręgi, w których dominują starsi mieszkańcy miały lepszą frekwencje, niż tam, gdzie powstały nowe osiedla. Tam frekwencja była niższa.Sebastian Jagiełowicz, radny dzielnicy Nowe Miasto
Rada dzielnicy jest ciałem doradczym, które formalnie nie ma siły sprawczej.
Zgodnie z kontraktem zielonogórskim, takim warunkiem brzegowym jest plan miejscowy. Jeśli on nie przejdzie przez radę dzielnicy, to zgodnie z kontraktem i tym, co prezydent mówi, nie będzie uchwalony przez radę miasta, z tego względu, że my jako radni się nie zgodziliśmy, bo widzimy pewne zagrożenie. Takiej sytuacji jak dotąd jeszcze nie było.Sebastian Jagiełowicz, radny dzielnicy Nowe Miasto
Pierwsza sesja jest zaplanowana na najbliższy poniedziałek na godz. 15:00. Odbędzie się w byłym urzędzie gminy, przy ul. Dąbrowskiego. Na sali sesyjnej radni złożą ślubowanie. Więcej o funkcjonowaniu rady dzielnicy Nowe Miasto w Rozmowie na 96 FM poniżej.
Rozmowa na 96 FM 22-11