Prof. Tadeusz Kuczyński widzi kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. – W moim odczuciu wynika to głownie z tego, że pracownicy naukowo-dydaktyczni są bardzo słabo nagradzani. Mają więc różne prace dodatkowe i to nawet nie są drugie etaty tylko projekty czy fuchy. Tacy ludzie nie mają czasu na to, żeby pisać artykuły – wyjaśnia prorektor.
Problemem jest też niewielka liczba grantów, pozyskiwana przez naukowców z Uniwersytetu Zielonogórskiego. – Duży grant zbiorowy to wysiłek kilkunastu czy kilkudziesięciu osób i to jest materiał do pisania artykułów. Jeżeli jest dużo grantów, to później jest też więcej publikacji.
Zdaniem profesora Tadeusza Kuczyńskiego Uniwersytet Zielonogórski ma ograniczone możliwości zachęcania do pisania artykułów. – Jeżeli są nadwyżki można promować tych, którzy piszą artykuły – uważa prorektor. Problemem są także pieniądze na badania, które dostarczają materiałów do artykułów. – W tym roku uda nam się pozyskać ponad 4 mln złotych na badania – cieszył się prof. Kuczyński.
Autor: Karol Tokarczyk