Etiudę można podzielić na trzy części. W części pierwszej, młoda artystka zbiera pochwały w galerii sztuki, gdzie odbywa się wystawa jej obrazów; młody biznesman zasiada za biurkiem w eleganckim garniturze, odpala papierosa i cieszy się swoim sukcesem przy akompaniamencie ścieżki dźwiękowej z filmu lat 20 XX w.; młoda para podczas przechadzki na deszczu podejmuje decyzję o wspólnym zamieszkaniu oraz para staruszków siedząca na ławce, ciesząc się swoim towarzystwie, wspomina dawne lata.
Druga część etiudy pokazuje widzom staczającą się artystkę sprzedającą swe obrazy na ulicy za bezcen; biznesmena, znajdującego się na szczycie kariery, który dowiaduje się że zmarła mu matka, żona wniosła pozew o rozwód a kumple nie mają dla niego czasu. Młoda para rozstaję się przez zazdrość a starsza pani na ławce ociera łzy żałoby nie mogąc się pogodzić ze śmiercią męża.
Trzecia część pokazuje nam co zaszło. Mianowicie młoda artystka popadła w narkomanię; biznesman zajęty interesami, nie znalazł czasu ani dla rodziny, ani dla kumpli, ani dla swojej rodzicielki, z którą gdzieś w międzyczasie się posprzeczał. Młoda para podczas spaceru spotyka znajomego partnerki, ta z kolei umawia się ze spotkanym kolegą na piwo. Starsza pani w rozmowie z panią doktor, dowiaduje się, że jej mąż niedługo umrze. Nie potrafi przyjąć do wiadomości. Etiuda kończy się samodzielną wypowiedzią każdej postaci. „Jestem narkomanką”, „nie potrafię żyć bez ciebie”, „zagalopowałem się”, „nie potrafię z tobą żyć, bez ciebie też nie”- tak w skrócie można ująć końcowe przemówienia bohaterów tej etiudy.
„Żebro Adama” – taki tytuł nosiła kolejna etiuda która miała miejsce tego wieczora. Przedstawicielki płci pięknej i ukazywały widzom wypaczony obraz kobiety. Kobiety złej, kobiety wiedźmy, narkomanki, dewotki. Na scenę kolejno wychodziły ambitna śpiewaczka, sportsmenka, modelka opowiadająca o swoim uprzedmiotowieniu, dewotka obierająca ziemniaki i krytykująca , odsądzająca wszystkich i wszystko od czci i wiary. Narkomanka kupcząca swym ciałem. Poetka, bogaczka, matka. Wszystkie te kobiety dwukrotnie na scenie odtańczyły mroczny szalony taniec. Na samym końcu zdyszane, w białych kaftanach wydały rozdzierający krzyk w kierunku publiczności.
Po ostatnim występie swoją opinię na temat dotychczas obejrzanych występów wyraził profesor Jan Fręś, mgr Jarosław Dulęba oraz dr Małgorzata Olejarz.
Dr. Jan Fręś – podsumowanie
Mgr Jarosław Dulęba – podsumowanie
Dr Małgorzata Olejarz o etiudach
Wczorajsze dwie etiudy, kończyły trzydniowy cykl etiud owy, to jednak nie koniec wszystkich występów, ponieważ w poniedziałek, 28 stycznia o godzinie 18 w mrowisku odbędą się kolejne dwie etiudy – tym razem już ostatnie.
Autor: Ewa Langiewicz