Powtórkę z egzaminu na prawo jazdy, a przy okazji kilka konkurencji zręcznościowych zaliczyli uczestnicy zmagań „Studencki Mistrz Kierownicy”. Zawody odbyły się na parkingu naprzeciwko Wydziału Mechanicznego UZ. Ponieważ znalazły się w programie Bachanaliów, można je potraktować jako wypełnienie luki po Zjeździe na Byle Czym.
– W tym roku puściłem studentów na głęboką wodę. Powiedziałem, że sami mają coś zorganizować i wymyślili coś takiego – mówi mgr inż. Zdzisław Wałęga, opiekun Akademickiego Związku Motorowego UZ i sędzia zawodów.
O miano Studenckiego Mistrza Kierownicy walczyło 12 drużyn. Każda miała dwóch zawodników: kierowcę i pilota. Wszyscy uczestnicy poruszali się autem, które należy do uczelni.
Studenci podeszli do zmagań bez większych obaw. Nie uważają się za wzorowych kierowców, ale swoje szanse na wygraną oceniali wysoko.
Nagrodami dla najlepszych kierowców i pilotów były statuetki – złoty, srebrny i brązowy tłok, a także narzędzia.
W konkursie poza studentami Uniwersytetu Zielonogórskiego brała udział młodzież z BTU Cottbus. Niemieccy studenci pokazali też pojazd elektryczny, który zrekonstruowali wspólnie z przyjaciółmi z Zielonej Góry.
Na wrzesień Zdzisław Wałęga, razem z pięciorgiem studentów z AZM-u, otrzymał zaproszenie do współpracy nad projektami ekoenergetycznymi.