Na spotkaniu redaktor Tygodnika Powszechnego poruszył min. temat współczesnego Kościoła w Polsce czy cenzury w artykułach w latach powojennych. Ks. Boniecki bardzo zachwalał frekwencje jaka dopisała na spotkaniu. Nie wszystko jednak poszło dobrze. – Źle oceniam to, że ciągle ja mówiłem, co dla mnie było mało ciekawe w tym sensie, że siebie słucham już od ponad siedemdziesięciu lat – mówi nasz rozmówca. Ksiądz Boniecki radzi, aby uczestnicy takich spotkań popracowali nad żywszą reakcją.
Instytut Historii nie po raz pierwszy organizuje spotkania wielkich osobowości z żakami naszego uniwersytetu. – Studenci chętnie przychodzą na tego typu spotkania bo, myślę, że jest to ciekawość ludzi znanych dodaje także że przede wszystkim studenci są ciekawi, otwarci i chcą słuchać różnych poglądów i ludzi mądrych – mówi Dariusz Dolański, dyrektor tej jednostki.
Jak powiedział Dolański inicjatywa spotkania z księdzem Bonieckim wynikła od studentów, sam interesowany bardzo chętnie przyjął zaproszenie. Spotkanie to było dla naszych żaków bardzo ciekawe, głównie, ze względu na życiorys Księdza Bonieckiego. Jest on bowiem od 1964 r. związany z Tygodnikiem Powszechnym. W 1979 r. na życzenie Jana Pawła II przygotowywał polskie wydanie dziennika L’Osservatore Romano i został redaktorem naczelnym pisma w latach 1979-1991. Po powrocie do Tygodnika Powszechnego w 91 r. został asystentem kościelnym, a po śmierci Jerzego Turowicza w 1999 redaktorem naczelnym pisma.
Autor: Kinga Olewicz