Na drugim miejscu w grupie tzw. walczącej o utrzymanie plasuje się drugoligowy zespół tenisistów Lotto AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego. Spadek akademikom nie grozi. Możliwa jest jeszcze poprawa pozycji.
Daniel Bobek, trener zielonogórzan, który był gościem Szatni Akademików uważa, że do lepszego wyniku zabrakło niewiele, zwłaszcza wsparcia drugiej linii.
Nie jest źle, patrząc na to, jak mocna jest ta liga. Niektóre drużyny wręcz z kapelusza wyciągały zawodnika na poziomie co najmniej pierwszoligowym. U nas jest zawód co do zawodników na pozycji 3,4 i dalej. Trzon w postaci Jakuba Leśniewskiego i Mikołaja Stodolicy był na wysokim poziomie. Zabrakło “dołożenia”, żeby cieszyć się z gry w play-offach.
W grupie drugiej AZS traci punkt do Orła Lizawice. To jest cel zielonogórzan na drugą rundę, a ponadto dobry występ na Akademickich Mistrzostwach Polski.
Chcemy wygrać tę rundę, chcemy utrzeć nosa pewnej drużynie, która z kapelusza wyciągała pierwszoligowców. To mocno wypacza sens sportowej rywalizacji. Naszym celem jest też dobry występ na AMP-ach. Myślę, że jesteśmy w stanie, przy wsparciu Mateusza Żelengowskiego, powalczyć nie o jeden, a nawet o dwa medale.
Cała rozmowa z trenerem akademickich tenisistów stołowych na wZielonej.pl.