Już dziś o godzinie 20 na zielonogórskiej scenie pojawi się Michał Szczygieł. Wcześniej jednak muzyk odwiedził nasze plenerowe studio tuż obok ratusza. A to oznacza, że miał okazję rzucić okiem na winobraniowy jarmark i starówkę.
Jakie zatem pierwsze wrażenie na młodym piosenkarzu zrobiło największe w Polsce święto wina?
Troszkę zgłodniałem, jeżeli mam mówić o tych zapachach. Bardzo mi się podoba. Choć jestem tu od zaledwie kilkudziesięciu minut. Nie miałem co prawda okazji jeszcze za dobrze się rozejrzeć, ale podoba mi się. Mam nadzieję, że wpadnę tu kiedyś także prywatnie.
Być może będzie to wizyta spontaniczna. Bo jak mówi Michał Szczygieł – spontanu w życiu prywatnym mu nie brakuje. Nieco inne podejście młody artysta ma jednak w kwestiach zawodowych.
Wyznaczam sobie pewne cele, które są realne w realizacji. Są w zasięgu, choć nie całkiem blisko. Staram się do nich dążyć. Robię tak już od paru lat.
Tego typu doświadczenie może być przepustką do tego, żeby za jakiś czas role się odwróciły. Michał Szczygieł nie wyklucza w przyszłości udziału w programie typu talent show. Tym razem jednak w roli jurora.