– To może być przełomowy finał WOŚP, bo wiele dzieje się w internecie – uważa Filip Gryko, szef zielonogórskiego sztabu. Niewykluczone, że kolejne finały także będą do zobaczenia w sieci. Organizacja imprezy w dobie pandemii była wyzwaniem, jednak wszystko przebiega zgodnie z planem.
W internecie trwają transmisje orkiestrowych wydarzeń, ale także zbiórka pieniędzy do sztabowej e-skarbonki.
Zachęcam – można wpłacić bezpośrednio kartą kredytową czy przelewem na konto naszego sztabu. To już jest jakaś nowość, tego wcześniej nie było. Teraz można przez transmisję, choćby oglądając nas, kliknąć na dole w link, wpłacić pieniądze i od razu w naszym sztabie widzimy te pieniądze. Nasz sztab ma własne subkonto i to jest bardzo fajne.
Przy okazji finału WOŚP Zielona Góra „ściga się” z Gorzowem.
Zawsze pytamy się jedni drugich, ile zebrali, patrzymy w internecie, bo to są bardzo porównywalne miasta, nasze dwie stolice. Zawsze jeden chce wiedzieć, czy drugiemu udało się więcej, czy mniej. Ale to jest tylko na niwie czystego zainteresowania, jak im tam poszło, czy coś zorganizowali. Podejrzewam, że w Gorzowie patrzą tak samo na nas.
– W tym roku może nie być rekordu zebranej kwoty. Ale ważne jest to, że gramy – dodaje Filip Gryko.