„Wiele rzeczy mamy jeszcze do zrobienia, ale wierzę w to, że uda się ich dokonać”. To powtarzające się zdanie w skrócie prezentuje obietnice Janusza Kubickiego. Obecny prezydent oparł swój program wyborczy na czterech elementach: gospodarce i rozwoju, człowieku, integracji oraz inwestycjach.
Zaczął jednak od tego, jak wyglądała Zielona Góra na początku jego rządów, w 2006 roku. Stwierdził, że było to miasto w ruinie:
Co się zmieniło? Tu Kubicki przypomniał np. o budowie Centrum Rekreacyjno-Sportowego czy Lubuskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego w Nowym Kisielinie.
Natomiast w haśle „człowiek” zawarł działania z myślą o mieszkańcach. Wymienił m.in. budowę przedszkoli i żłobków.
Hasło „integracja” odnosi się z kolei do połączenia miasta z gminą. Kubicki podkreślił, że jest to proces, który trwa i będzie trwać latami. Choć sam pomysł nie był nowy.
W części poświęconej inwestycjom prezydent przedstawił to, co jest do zrobienia w Zielonej Górze. Wrócił do tematu południowej obwodnicy miasta.
– Z efektami mojej pracy bywało różnie. Pewnie pamiętacie te historie. Było o nich głośno nie tylko w Zielonej Górze, ale również w skali całego kraju – przyznał prezydent. W tym momencie na ekranie za jego plecami wyświetlił się slajd ze zdjęciami. Pokazywały one np. „kastrację” rzeźby przed Centrum Rekreacyjno-Sportowym.
Na spotkaniu wyborczym zaprezentowano też kandydatów do rady miasta z komitetu Janusza Kubickiego „Bezpartyjni”. Są wśród nich twarze znane z lokalnej polityki, np. Andrzej Bocheński, Robert Sapa, Kamil Kawicki i Arkadiusz Dąbrowski. Nowe to m.in. Klaudia Baranowska, Anna Urbaniak, Filip Czeszyk i Barbara Langner.