– Nie spotkaliśmy się wcześniej z taką sytuacją – mówi o aferze związanej z Ministerstwem Sprawiedliwości przedstawiciel Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Ostatnio jeden z ogólnopolskich portali ujawnił, że w akcji szkalowania sędziów, którzy krytycznie wypowiadali się o reformie sądownictwa, uczestniczył wiceminister Łukasz Piebiak. Dyskredytowany był m.in. Krystian Markiewicz, prezes stowarzyszenia „Iustitia”.
– Gdyby się okazało, że atak na środowisko sędziowskie był kierowany i sterowany z Ministerstwa Sprawiedliwości, to jest to kompletne odwrócenie tego, czym powinno być Ministerstwo Sprawiedliwości – komentuje Paweł Jurewicz, prezes oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” w Zielonej Górze.
Reprezentant „Iustitii” przypomniał, że nie jest to pierwsza akcja, której celem było podważenie autorytetu sędziów. Wcześniej głośna była tzw. afera billboardowa. Chodzi o kampanię „Sprawiedliwe sądy”, w ramach której zamieszczane były billboardy oskarżające sędziów m.in. o kradzieże i nadużywanie immunitetu.
W związku z aferą dotyczącą tzw. farmy trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości stowarzyszenie „Iustitia” przygotowało kilka postulatów.
Pozostałe postulaty stowarzyszenia to powołanie nowej Krajowej Rady Sądownictwa oraz rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.