Za 45 minut Olimp AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego zebrałby znakomite recenzje, ale mecz piłki ręcznej trwa godzinę. Ostatni kwadrans to tylko trzy trafienia gospodarzy i aż dziesięć przyjezdnych. Olimp Grodków wygrał w Zielonej Górze 33:26 (17:16).
Przedostatni w tabeli akademicy dzielnie stawiali czoła trzeciej drużynie ligi od pierwszych minut. W trzeciej minucie po przechwycie i golu Alana Młynkowiaka było 3:1, ale już dwie minuty później goście prowadzili 4:3. AZS walczył dzielnie i ponownie na prowadzenie wrócił w dziesiątej minucie po trafieniu Huberta Kamińskiego. Na przerwę akademicy też zeszli z jedną bramką przewagi.
W drugiej połowie mieli już nawet czterobramkowe prowadzenie. Tak było w 36 min., gdy bramkę zdobył Młynkowiak. Mieliśmy wynik 20:17. Kulała u akademików gra w przewadze. Gdy rywale bronili jednego zawodnika mniej, to AZS miał problem, a przewagi nie był w stanie wykorzystać.
Jeszcze kwadrans przed końcem był remis 23:23. Ostatnie minuty to niemoc zielonogórzan, proste błędy i straty, które wykorzystali przyjezdni. Warto też dodać, że w drugiej połowie goście sięgnęli też po więcej pierwszoplanowych postaci.
Za tydzień zielonogórzanie zagrają w Brzegu z zamykającym tabelę Orlikiem, nad którym mają trzy punkty przewagi.
Zobaczcie materiał wideo – najciekawsze akcje i pomeczowe wypowiedzi.