KOSZYKÓWKA:SPORT:ZIELONA GÓRA:

Anwil skuteczniejszy. Zastal zgasł w czwartej kwarcie

Spore były nadzieje na udaną inaugurację koszykarskiego sezonu w Zielonej Górze, ale to Anwil kontrolował przebieg meczu i zabrał do Włocławka komplet punktów. Sroga lekcja basketu dla zielonogórzan choć to po ich stronie było większe doświadczenie. Goście byli bardzo skuteczni i wygrali 97:70.

Pierwsze trafienie dla Zastalu po ponad półtorej minuty gry zanotował Detrek Browning. Było czuć to napięcie związane przed debiutem we własnej hali nowego zespołu, które próbowali wcześniej przełamać kilkoma rzutami zielonogórzanie.

Po pięciu minutach remis 10:10 choć Zastał prowadził już czterema oczkami głównie za sprawą 8 punktów Kamariego Murphyego, który miał też na koncie celna trójkę. Pierwsi zmiennicy na boisku to Michał Pluta i Wesley Harris oboje trafiali zaraz po wejściu Pluta z wolnych, a Harris zza łuku.

Po pierwszej kwarcie na prowadzeniu goście 24:21. Grę Anwilu pewnie prowadził Nelson później na chwilę zmieniony przez Łączyńskiego.

Druga kwartę zdecydowanie lepiej zaczęli goście. Wygrali ten fragment gry 10:2 i zwiększyli prowadzenie do +11. Po timeoucie  dla Virginijusa Sirvydisa zobaczyliśmy właściwą reakcje drużyny. Trójka Saulysa i and1 Syndariusa Thornwella pozwoliły zmniejszyć straty, ale za chwilę celnie za trzy odpowiedział Nelson.

Na cztery minuty do końca drugiej kwarty w ustawieniu Zastalu ponownie pierwsza piątka szkoda tylko, że nie wpadało z półdystansu bo do odrobienia był już tylko punkcik i pogoń zastopowała. Anwil cierpliwej wykorzystywał szansę i podwyższył prowadzenie na +8.

Zła passę przerwał drugim trafieniem za trzy Saulys jednak w CRS radość nie trwała długo. Trzecia trójka z rzędu Taylora na minutę przed zakończeniem pierwszej połowy zmusiła szkoleniowca Zastalu do wzięcia czasu bo Anwil prowadził 50:39. Do przerwy nie zmieniło się już nic, próby obu drużyn były niecelne.

W statystykach gospodarze odstawali jednie w rzutach za 2 tu mieli skuteczność 41,7%, Anwil 56,3%.

Zastal próbował odrabiać straty, ale wciąż brakowało skuteczności. Z gry, ale też z linii rzutów wolnych zaczęli pudłować gospodarze. W rezultacie w trzeciej kwarcie ponownie lepszy Anwil, który wygrał tę część meczu 23:21. Szkoda bo były dobre i momenty jak trójki Thornwella i Pluty jednak zbyt rzadko. Goście w trzeciej odsłonie osiągnęli nawet przewagę +15.

A w kolejnej kontynuowali ucieczkę. Po trzech minutach czwartej kwarty prowadzili 82:62. Żeby nieszczęścia było mało kontuzji doznał najlepszy tego wieczoru gracz Zastalu Wesley Harris. Opuścił boisko utykając i w asyście fizjoterapeuty. Zielonogórzanie tracili dystans z każdą minutą, a czwarta kwartę zakończyli z 10 zdobytymi punktami. Nie udało już się odwrócić losów tego meczu.

Zastal Zielona Góra – Anwil Włocławek 70:97 (21:25, 18:25, 21:23, 10:24)

Zastal Zielona Góra:

Detrek Browning 14, Evaldas Saulys 13, Sindarius Thornwell 13, Michał Kołodziej, Kamari Murphy 8 – Michał Pluta 5, Weasley Harris 17, Marcin Woroniecki, Michał Sitnik, Maciej Żmudzki, Miłosz Górenczyk.

Anwil:

Luke Nelson 20, Michał Michalak 17, Ryan Taylor 13, DJ Funderburk 11, Kamil Łączyński 10, Justin Turner 9, Luke Petrasek 6, Nick Ongenda 4, Karol Gruszecki 3, Emmanuel Akot 2, Bartosz Łazarski 2, Krzysztof Sulima 0

 

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00