ZIELONA GÓRA:

Aplikacja, która spowoduje, że… odkleisz się od smartfona!

–  Cześć, wyjdziesz pograć w nogę? – ile razy słyszeliście takie zapytanie w słuchawce domofonu? Dziś można się skrzyknąć na wspólne uprawianie sportu, wykorzystując zdobycze techniki. Poznajcie aplikacje Playces, przy tworzeniu której spory udział mieli studenci naszej uczelni!

Nad projektem pracował i pracuje nadal sztab ludzi pod kierownictwem Jacka Frątczaka. Są znani sportowcy, jest lekarz, psycholog, a także kreatywni studenci z Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Zaprosiłem do współpracy młodych ludzi z Zielonej Góry, głównie studentów, którzy mają jakieś pomysły startupowe, informatyczne, biznesowe, wokół których mógłbym zrealizować swoje marzenia i aspiracje. Ta aplikacja ma integrować środowisko sportowe – mówi szef projektu.

Playces, to odpowiedź na niejednokrotnie pojawiające się problemy ze skrzyknięciem ludzi na mecz w nogę, czy w kosza.

Projekt zaczął zgodnie z zasadą, że potrzeba matką wynalazków. Mając problem ze zorganizowaniem konkretnej ilości osób, w moim przypadku na grę w koszykówkę. Chcieliśmy znaleźć taką aplikację w app store lub gogle play. Nie znaleźliśmy takiej, więc wzięliśmy kartkę, długopis, painta i zaczęliśmy szkicować, wizualizować całe te narzędzie – zdradza Artur Barański, który był zaangażowany w tworzenie, a teraz udoskonalanie aplikacji.

Pomysłodawcy wyznają zasadę, że jeśli uprawiasz sport, to odkładasz telefon. Stąd hasło przewodnie: „log out, sport in”.

Widzimy, co się dzieje. Współpracujemy z masą ludzi. Problem jest w społeczeństwie oczywisty i dotyczy przede wszystkim młodych ludzi, którzy oddają swój czas na to, żeby przebywać w sferze wirtualnej. Mamy problem zdrowotny i związany z klasyczną komunikacją. Celem jest budowanie społeczności związanej ze zdrowym trybem życia – dodaje Frątczak.

Jak wygląda wejście do aplikacji? Personalizujemy ją pod preferowane przez nas dyscypliny sportu, a także wydarzenia, które odbywają się w naszej okolicy.

Dla nas kluczem od samego początku było to, żeby informacja docierała do nas w sposób sformatowany i to informacja wyszukuje użytkownika, a nie użytkownik informację. Zbudowaliśmy cały szereg powiadomień, które informują użytkownika, że pojawiła się informacja, która spełnia kryteria jego profilu – zaznacza Frątczak.

Aplikacja jako forma przekazu ma jednak trafić do tych, którzy być może mają problem, żeby podnieść się z kanapy i tak jak przed laty, pograć w piłkę, pobiegać. Wszystko to dla zdrowia.

Samemu nie chce nam się uprawiać sportu albo nie możemy sami się zmotywować do uprawiania sportu. Tu mamy gotowe narzędzie, które przejmuje rolę organizatora tych wydarzeń. Naszym jedynym zadaniem jest kliknięcie, zarezerwowanie miejsca, a następnie przyjście w umówione miejsce i uprawianie sportu – tłumaczy Dariusz Pawłowski, jeden z pomysłodawców Playces.

Co ciekawe aplikacja ma też swoją walutę, którą jest ilość spalonych kalorii. Te możemy zamieniać na rabaty w sklepach z odzieżą sportową.

Playces funkcjonuje w smartfonach z systemem iOS i Android. Pomysłodawcy z dumą przyznają, że dotychczas po aplikację sięgnęło ok. 1000 użytkowników. W planie jest przygotowanie aplikacji na rynek czeski i hiszpański.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00