AZS:UCZELNIA:ZIELONA GÓRA:

AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego z awansem do turnieju finałowego

Po dwóch turniejach, ośmiu rozegranych spotkaniach, piłkarze ręczni z Zielonej Góry wywalczyli sobie awans do fazy finałowej Ligi Akademickiej AZS, która odbędzie się w dniach 20-22 grudnia w Krakowie.

Miejsce w Final Four zapewnił triumf nad AZS-em UŚ Katowice 31:16. Jedynymi pogromcami zielonogórzan podczas zmagań w hali przy ul. prof. Szafrana, byli zawodnicy AZS-u PWR Wrocław, a w całych rozgrywkach, podopieczni trenera Ireneusza Łuczaka przegrali zaledwie dwa mecze. Poza porażką z Wrocławiem, zielonogórski AZS uległ AZS-owi AWF Katowice. Mowa jednak o meczu rozgrywanym w ramach pierwszego turnieju w Świdnicy. W jednej grupie z akademikami z Zielonej Góry znalazły się wspomniane dwa zespoły z Katowic, jeden z Wrocławia, a także AZS PO Opole.

Szczypiorniści AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego nie ukrywają, że jadą do Krakowa z przekonaniem, że są w stanie walczyć o najwyższe cele. Mówi jeden z nich Kacper Zyber:

Przede wszystkim cieszymy się, ze jedziemy do Krakowa na finał. Nie czuliśmy presji w ostatnim meczu z Katowicami. Podeszliśmy z zimną głową, wynik jest na naszą korzyść. 

Inny z zielonogórskich szczypiornistów – Szyman Matela – dodaje, ze w grze jest jeszcze sporo do poprawienia.

Moglibyśmy kończyć te mecze w pierwszej połowie i grać ze spokojem. Dużo sytuacji nie wykorzystywaliśmy. Z bojowym nastawieniem jedziemy na finał, ale wiem, że będzie ciężko.  

Trener AZS-u Ireneusz Łuczak chciał wywalczyć awans jak najmniejszym nakładem sił. W perspektywie są bowiem kolejne mecze ligowe.

Musieliśmy dbać o zdrowie, bo we wtorek gramy w Wolsztynie a w sobotę w Obornikach, Chodziło o to, by zawodnicy grali tak, by wygrać ale jak najmniejszym nakładem sił. W poniedziałek mamy odpoczynek, ale we wtorek ruszamy do boju. 

Finałowy turniej Ligi Akademickiej jeszcze przed świętami w Krakowie.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00