Zielona Góra ma kryte boisko piłkarskie. W środę od wczesnych godzin porannych pompowany jest dach nad pełnowymiarową, sztuczną nawierzchnią.
To pierwszy tego typu obiekt w regionie. Estetycznie zmienia wygląd całego kompleksu przy ul. Sulechowskiej. Mówi Robert Jagiełowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zielonej Górze.
Wrażenie jest imponujące, jak się dzisiaj wchodzi na teren MOSiR-u. Powstało coś dużego, co robi efekt “wow”. To będzie fajny obiekt do korzystania przede wszystkim dla dzieciaków. Miałem obawy, jak to będzie wyglądało. Jest dobrze, a jak wprowadzimy jeszcze kilka zmian, to będzie jeszcze lepiej.
Balon miał być pompowany we wtorek, ale z powodu porywów wiatru proces przesunięto na dziś. Co teraz się z nim wydarzy? O tym Paweł Lüdtke, przedstawiciel podwykonawcy.
Balon zostanie opuszczony ponownie po “zarolowaniu” całej hali dookoła. Po to, by zawiesić oświetlenie. Takich balonów, tej wielkości jest około dziesięciu w Polsce. Wyróżnia się, że ma powłokę przepuszczalną. Nie musimy za dnia używać oświetlenia.
Obiekt ma zaspokoić przede wszystkim potrzeby adeptów futbolu w okresie jesienno-zimowym.
Zostaliśmy zrobieni w balona! Każdy, kto przyjdzie zrobi “wow”. Obiekt robi wielkie wrażenie. Takiego obiektu na zachodniej Polsce nikt nie znajdzie, jest naprawdę z czego się cieszyć. Następcy Lewandowskiego będą mieli gdzie trenować. Zima nigdy nie była tym momentem, gdy warunki były dla nich optymalne.
Koszt inwestycji to 10 mln zł. Dofinansowanie pochodziło ze środków ministerstwa sportu i turystyki.
