Wiele osób o tym mówiło, krążyły legendy i niedopowiedzenia. Dzięki zaangażowaniu Prezydenta Miasta, radnych, społeczników, historyków można odkryć kolejną tajemnicę Zielonej Góry. Nagrobki przedwojennych mieszkańców miasta, które służyły jako utwardzenie drogi przy ul. Batorego.
Zakończenie II wojny światowej spowodowało ogromny napływ na Ziemie Zachodnie naszych rodaków. Nastąpiła także ogólnopolska akcja „ścierania pokostu niemczyzny”. Nie może to dziwić, gdyż ból wojny odcisnął ogromne piętno. W tym wszystkim dodatkowo opublikowano ustawę „O cmentarzach i chowaniu zmarłych” zgodnie z którą można było likwidować niemieckie nekropolie po 40 latach od ostatniego pochówku, a teren użyć na inny cel. Płyty nagrobne z takich cmentarzy przerabiano na wszelkie możliwe sposoby tworząc z nich parapety, wtórnie wykorzystując czy robiąc podjazdy dla samochodów czy nawet całe drogi.
Nie inaczej było w Zielonej Górze. Kiedy powstały zabudowania Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej przy ul. Batorego dawne nagrobki ze zlikwidowanego cmentarza Zielonego Krzyża (dzisiejszego Parku Tysiąclecia) posłużyły do utwardzenia dojazdów drogowych dla samochodów. Układane jeden przy drugim stworzyły utwardzony plac, który przez wiele lat był użytkowany i nikt się nie przejmował po czym jeżdżą samochody.
Dzisiaj z samego rana, mimo niesprzyjającej pogody, społecznicy, radni miejscy, historycy oraz pracownicy ZGK zakasali rękawy i centymetr po centymetrze zaczęli odkrywać przykryte darnią dawne niemieckie płyty nagrobne. Początkowo niewielkie kamienne podstawy nagrobne mogły sugerować, że nic ciekawego się nie pojawi. Jednak po chwili zaczęły się pokazywać nagrobki. Wszystkie odwrócone inskrypcjami do dołu tworzyły płaski plac dojazdowy.
Już wiemy, że plac stanowiło wiele płyt poległych w czasie I wojny światowej żołnierzy oraz mieszkańców miasta. Wszystkie odkryte płyty dzięki zaangażowaniu wielu osób zostały zabezpieczone oraz przewiezione w bezpieczne miejsce, celem dalszego opracowania. Prace dalej trwają i być może okaże się, że odkryjemy kolejne fascynujące rzeczy. Jednak już teraz można powiedzieć, że kolejne tajemnicze miejsce zostało odkryte.
W tym miejscu należą się ogromne ukłony dla Prezydenta Miasta Zielona Góra – Marcina Pabierowskiego, zastępcy prezydenta Jarosława Flakowskiego, radnej Agnieszki Chyrc, społecznika Mirosława Krzyżaniaka, Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz KWP w Gorzowie Wlkp., zielonogórskiej policji, Zakładu Gospodarki Komunalnej Spółka z o.o., którzy wspierali inicjatywę i pomagają przywrócić pamięć dawnym mieszkańcom miasta.
Źródła:
-opracowania oraz zdjęcia własne;
-materiały i teksty publikowane w cyklu “Nieznana Zielona Góra”.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry